[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niepokoju mogą być zmiany, jakie zaszły w jej życiu w ciągu
zaledwie kilku miesięcy. Prace w domu zostały zakończone, ona zaś
nie należała do osób, które potrafiłyby po prostu spocząć na laurach i
przyglądać się swemu dziełu, spacerując po pokojach. Wieczorne
spotkania to za mało, by wypełnić czas.
Zaczęła chodzić do klubu rekreacyjnego. Choć prawdopodobnie
mogła już uczyć, jakoś nie miała ochoty. Czuła się zmęczona, poza
tym wciąż jeszcze dokuczała jej noga. Zaczęła się zastanawiać, czy jej
pasja do nauczania aerobiku nie wypływała po prostu z potrzeby
ucieczki z Joyce Enterprises.
Siedziała całymi godzinami w domu, tęskniąc za Neilem i
zastanawiając się, co ze sobą począć. Często jadała lunch z
przyjaciółmi, ale to poprawiało jej samopoczucie zaledwie na chwilę.
Brała udział w planowaniu imprez dobroczynnych, ale i to zajmowało
jej zbyt mało czasu.
177
RS
Wreszcie pod wpływem impulsu wsiadła któregoś dnia do
samolotu i poleciała, by spotkać się z Victorią. Nie widziały się od
dnia ślubu i Deirdre miała nadzieję, że przyjaciółka podniesie ją na
duchu.
- Jak długo znasz Neila? - spytała Deirdre, gdy tylko kelner
oddalił się, przyjąwszy zamówienie.
- Od trzech lat -odrzekła Victoria, przechylając głowę. -A czemu
pytasz?
- Czy dobrze go poznałaś?
- Nie widywaliśmy się zbyt często, ale mogę powiedzieć, że
jesteśmy bliskimi przyjaciółmi. Coś cię gryzie, Dee, wyrzuć to z
siebie.
- Nie wiem. To chyba dlatego, że wszystko stało się tak szybko.
Czasami się zastanawiam, czy nie za bardzo się pospieszyliśmy.
- Masz wątpliwości co do Neila?
- Nie. No, może czasami. Kilka tygodni temu moja matka
powiedziała coś, co mnie zaniepokoiło...
- Twoja matka - parsknęła Victoria - jest moją przyjaciółką, ale
to wcale nie znaczy, że nie widzę jej wad. Należy do wiecznie
niezadowolonych osób. Zbyt się nią przejma jesz, Dee, zawsze ci to
powtarzam.
- Wiem, ale w jej słowach tkwi ziarnko prawdy. Nie mogę
przestać o nich myśleć. - Spojrzała na przyjaciółkę błagalnym
wzrokiem. - Victorio, czy uważasz, że Neil jest ambitny?
- Mam nadzieję. Ludzie bez ambicji nie odnoszą sukcesów.
- Ale czy nie dąży do jej zaspokojenia po trupach?
178
RS
- Nie - odparła bez zastanowienia Victoria. - Gdyby było w nim
choć trochę z drania, nie miałby prawdopodobnie problemów z
Wittnauer-Douglass.
- Ale wtedy nie pojechałby do Maine i nie spotkałabym go -
uśmiechnęła się Deirdre. -To moja matka podejrzewa go i twierdzi, że
pewnie ma zamiar przejąć Joyce Enterprises.
- A ty też tak uważasz?
- Nie. A przynajmniej wolę myśleć, że tak me jest. Ale on
czerpie z pracy tyle... tyle radości, że czasami jestem zazdrosna.
- Nie można mieć wszystkiego naraz, Dee. Kierowanie firmą to
nie zabawa, wymaga dużego zaangażowania. Neil Hersey z pewnością
ma czyste intencje i nie posÄ…dzam go o egoizm. KiedyÅ› absolutnie
bezinteresownie wyciągnął z dużych kłopotów moją siostrzenicę,
która była wmieszana w sprawę kryminalną. Ale powiedz mi, czy ty
go kochasz, Dee?
- Och, tak!
- Ale...
- Nie jestem pewna, czy on mnie kocha.
- Chyba żartujesz!
- Wcale nie. Nigdy nie wyznał mi miłości. Nasze małżeństwo
jest... jest małżeństwem z rozsądku, to jego własne słowa.
Victoria położyła dłoń na ramieniu przyjaciółki uspokajającym
gestem.
- Posłuchaj, kochanie, znam na tyle waszą sytuację, by zdawać
sobie sprawę, że małżeństwo rozwiązywało pewne problemy obojga.
Widziałam jednak Neila na waszym ślubie i jeśli ten facet nie jest
179
RS
zakochany po uszy, nie zasługuję na miano swatki. A co odpowiada,
gdy ty mówisz mu o miłości?
Deirdre nie musiała odpowiadać. Poczucie winy miała wypisane
na twarzy.
- Dobry Boże, Deirdre!
- Nie chcę go do niczego zmuszać. Co gorsze, boję się mu
powiedzieć, że go kocham i nie usłyszeć tych samych słów od niego.
ZresztÄ… kiedy wraca do domu, rozmawiamy o tylu innych sprawach, a
potem nie mamy ochoty w ogóle rozmawiać...
Victoria uśmiechnęła się ze zrozumieniem. Odczekała, aż kelner
postawi przed nimi talerze i odejdzie, po czym spytała:
- A więc Neil poświęca dużo czasu pracy, a ty czujesz się
samotna?
- Tak.
Czy powiedziałaś mu o tym? -Nie.
- Wiem, że nie powinnam o to pytać, ale dlaczego? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl