[ Pobierz całość w formacie PDF ]

do biura w poniedziałek?
Cóż, jej terminarz i tak jest pusty.
 O której?
 Powiedzmy o jedenastej. Będziesz miała czas tu dojechać.
Judd nie tracił czasu na uprzejmości i pożegnał się z siostrą zaraz po
potwierdzeniu spotkania. Cóż, ich relacja nie przypomina tego, co zazwyczaj
łączy rodzeństwo, trudno się dziwić.
Ciekawe, jaką propozycję ma na myśli. Oby chodziło o jej powrót do
winiarni, nie mogła się już doczekać.
W poniedziałek dojechała do Auckland trochę przed czasem.
Oczekiwanie na parkingu nie miało sensu, więc poszła prosto do firmy. W
środku nic się nie zmieniło. Sama nie wiedziała, dlaczego oczekuje zmian, ale
miała wrażenie, że ostatnio była tu wieki temu.
Anna powitała ją mocnym uściskiem.
 Czy wiesz, o co chodzi?
 Judd ci powie  odparła przyjaciółka tajemniczo.  Czeka na ciebie w
gabinecie ojca.
 A tata? Kiedy wraca?
126
R
L
T
 Chyba wcale. Czuje się już całkiem dobrze, ale stan jego zdrowia nie
pozwoli mu na podjęcie pracy.
Nicole była oszołomiona. Ojciec był nie do zdarcia. Wydawało się, że
zawsze będzie trwał na swoim miejscu. Kłóciła się z nim nieraz, próbując go
przekonać do modernizacji firmy, ale nie wyobrażała sobie firmy bez ojca na
jej czele.
 To o tym Judd chce rozmawiać?
 Lepiej przekonaj się sama.  Przyjaciółka popchnęła ją łagodnie w
kierunku dawnego gabinetu ojca.
Judd poderwał się zza biurka, gdy pojawiła się w drzwiach. Najpierw
wyciągnął rękę, potem się zreflektował i niezdarnie objął siostrę.
 Nasza znajomość zle się zaczęła  zauważył.
 To łagodne określenie.  Uśmiechnęła się niepewnie.
 Bardzo chcę to naprawić, a ty?
 Jasne. Może z czasem się polubimy.
Judd posłał jej uśmiech żywo przypominający ojca. Od razu poczuła się
lepiej. W milczeniu wysłuchała sprawozdania z ostatnich wydarzeń.
 Chcesz powiedzieć, że to pomysł Nate'a? To on wyszedł z propozycją
połączenia firm?
Nie wierzyła własnym uszom. A co się stało z jego planami zemsty?
Przecież opowiadał, że snuł je od dziecka. To oczywiste, że Wilson Wines
jest w gorszej kondycji niż Jackson Importers. Fuzja będzie dla nich bardzo
korzystna. Trudno by im było przetrwać na trudnym rynku, bo Juddowi
brakuje doświadczenia, a ojciec nie będzie w stanie zarządzać winiarnią.
Gdyby Nate chciał, z łatwością doprowadzi ich do upadłości. Dlaczego rzuca
koło ratunkowe?
 To był pomysł Nate'a Huntera, ale po sprawdzeniu jego obliczeń i
127
R
L
T
przedyskutowaniu szczegółów jestem za przyjęciem oferty. Biznesowo jest
korzystna, a dla normalnego funkcjonowania naszych rodzin zbawienna.
 Jesteś pewien, że Nate nie ma ukrytych motywów?  dopytywała
Nicole.
 Fuzja jest korzystna dla nas, nawet bardziej niż dla niego. Pracowałaś
w jego firmie, więc wiesz. Jest świetnym menedżerem, ma innowacyjne
pomysły. Jackson Importers pod jego zarządem będzie się rozwijać.
Oczywiście my wnosimy dobrą opinię i tradycję, ale bez wydatków na
modernizację będziemy się zwijać, gdy on się rozwinie. To dla nas ogromna
szansa.
A więc Nate mówił prawdę? Zakończył rodzinny pojedynek i
postanowił zacząć od nowa? Czy to właśnie jest szansa dla jej rodziny, żeby
zablizniły się stare rany?
Czy ona i Nate będą mogli być razem?
 Muszę to spokojnie przemyśleć  powiedziała.
 Oczywiście. My z Anną rozmawialiśmy o tym przez dwa dni, aż
wreszcie oswoiliśmy się z tą koncepcją. Ale to nie ja powinienem podjąć tę
decyzjÄ™, tylko ty.
 Masz pakiet kontrolny  stwierdziła Nicole z goryczą.
 Nie musisz nikogo pytać o zdanie.
 Wez to, proszę.  Judd podsunął jej kopertę. Roześmiał się na widok
jej niepewnej miny.  Nie ugryzie cię, śmiało.
W kopercie znalazła transfer wszystkich udziałów, jakie Judd dostał od
ojca, na jej imię. Nie połowy, nie części, ale wszystkich! Wystarczy podpisać
ten dokument, a stanie się właścicielką pakietu kontrolnego i to ona podejmie
decyzjÄ™ o losie Wilson Wines.
 Zwariowałeś?  wykrzyknęła.
128
R
L
T
 Nie, to dowód, że ozdrawiałem. Przekonałem się, że życie myślą o
zemście jest destrukcyjne. Podejrzewam, że Nate niedawno przeżył podobne
odkrycie. Tak bardzo chciałem się porachować z ojcem za porzucenie mnie i
matki, że omal nie straciłem Anny. Moje szczęście jest ważniejsze niż zasada
 oko za oko .
Brat ożywił się i mówił dalej, gestykulując żywo:
 Przeszliśmy wiele, ale teraz wszystko zależy od nas, Nicole. Mamy
prawo do szczęścia. Wiem, że postępuję słusznie, oddając ci udziały. Mam
nadzieję, że podejmiesz mądrą decyzję.
 Jesteś szczęśliwy, Judd?
 Dzięki Annie, tak. Mam zamiar się z nią ożenić. Wiem, jak ważna jest
wasza przyjazń, dlatego cię zapewniam, że ją kocham i będę się nią dobrze
opiekował.
 Dotrzymaj obietnicy, braciszku, inaczej będziesz mieć do czynienia
ze mną.  Nicole uśmiechnęła się szeroko. Był to jej pierwszy szczery
uśmiech od dawna.
Siedząc w samochodzie, wciąż nie mogła się otrząsnąć ze zdumienia.
Judd i Anna się pobiorą. Jej przyjaciółka przyznała, że mają takie plany, ale z
ich oficjalnym ogłoszeniem czekają na powrót Charlesa ze szpitala.
Wjechała już na autostradę, ale nagle zmieniła zdanie i wybrała zjazd do
szpitala. Wkrótce była na oddziale, na którym leżał ojciec. Miała nadzieję, że
tym razem zgodzi się z nią spotkać. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl