[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wymarzona, wyczekana,
Wypragniona, wywołana,
Do mnie! do mnie pójdz!
O ja kocham ciÄ™, kobieto!
Kocham ciemne twoje oczy,
Kocham połysk twych warkoczy,
Kocham wzniosłe czoło twe!
Kocham ślad twej drobnej stopy,
Kocham głosu twego dzwięki,
Kocham białość twojej ręki.
Kocham tchnienie twoich ust.
Kocham jedwab twojej szaty,
Kocham spinkę, która świeci
U przepaski twej kibici,
Kocham perły z szyi twej.
Blask diamentów na twej skroni,
Wachlarz, co nim dłoń twa chwieje,
Gazę, coć on z piersi zwieje,
Twej postaci kocham cień.
Piękna moja; luba moja!
Do mnie, do mnie pójdz, kobieto;
Ja kochankiem, ja poeta.
Do mnie! do mnie! do mnie pójdz!
Daj mi rękę luba moja!
Przez świat idzmy! Niech się dziwi,
Jak my młodzi i szczęśliwi,
Jaką piękną ty!
Przez świat idzmy! Niech zazdrości
Mnie twych pieszczot, twej miłości,
Tobie pieśni mej.
Ale strzeż się oh, przez Boga!
Niech ja ciebie, moja droga,
NASK IFP UG
Ze zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
83
Nie zazdroszczÄ™ mu!
Bo gdy wspomnę, że spojrzenie,
%7łe twój uśmiech, że westchnienie
Wziąć by mi kto mógł
To mi tak coś w oczach błyska,
To mi tak coś ręka ściska,
Jak ogień jak miecz.
Zaraz czuję, że twarz blada;
Zaraz widzę, że trup pada,
A choć nie wiem czyj,
Mnie tak zimno wkoło serca,
Jakby trup ów lub morderca
Moje piersi miał.
Mnie tak straszno, mnie tak ciemno,
Jakbyś ty nie była ze mną,
A był przy mnie grób.
O, ja nie chcę takich myśli,
O, ja nie chcę cierpień takich,
Zawrót głowy mam.
Precz, precz z nimi do szatana,
Ty miÄ™ kochasz, tyÅ› kochana;
Z drogi, z drogi nam!
Jesteś moją jam szczęśliwy
Hej, muzyka! tańce! śpiewy
Hej, kielichy i puchary!
Szampan, porto, węgrzyn stary
Niech zaszumią, niech popłyną!
Pijmy rozkosz pijmy wino
Bo czas biegnie, a śmierć goni,
A czy będzie tam co po niej
O to starych mnichów pytać!
Nam dziś szaleć i ucztować;
Nam dziś pieścić i całować
A kto chwilkę choć zmarnuje,
Wszystkich sił nie wycałuje,
Wszystkich beczek nie wytoczy,
Kto na wieki zamknie oczy,
Kiedy jeszcze mu zostanie
NASK IFP UG
Ze zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
84
Niedopita kropla w dzbanie,
Albo z jego własnej winy
Jeden uścisk u dziewczyny,
Jedna w sercu jeszcze chęć...
Temu hańba! tego właśnie,
Niechaj jasny piorun trzaśnie,
Niechaj porwie diabłów pięć!!!
Głośny wybuch śmiechu zakończył niby punktem to piekielne mar-
notrawstwo dowcipu i talentu. Chciałem się znowu odezwać, lecz mnie
uprzedził młodszy chłopczyk, ciągle dotychczas bez ruchu jak porcela-
nowa figurka po prawej stronie mojej siedzÄ…cy.
A teraz, szanowny słuchaczu rzekł do mnie zechciej to
wszystko w prostej mowie przyjąć od pokornego tłumacza.
Zpiewak, o ile siÄ™ zdaje niedorostek jeszcze, ale krwistego tempe-
ramentu, powiada, że go już wszystko nudzić zaczynało nie śmiał się
nawet z łysin swoich nauczycieli, co znaczy, że pierwej musiał z nich
często nieprzywoite stroić żarty, a więc był złym jak osa, jak żmija,
która przy piersi rozgrzana itd.
Zpiewak stracił apetyt i pić już nie lubił co uważa za największe
nieszczęście swoje, a więc dowodzi, iż był łakomy, niewstrzemięzliwy
i do grzechu głównego, obżarstwa, skłonny.
Zpiewak opowiada potem sny swoje i marzenia, które są najwięk-
szym poparciem tego zdania: iż niewiadomość a niewinność wielce się
różnią.
Zpiewak oświadcza wreszcie, iż nawet niewiadomość ową już po-
stradał zupełnie dziś kocha jakąś kobietę, co ma ciemne oczy, białe
ręce i małe nogi, a która musi być dosyć bogatą, gdyż się stroi porząd-
nie w perły, jedwabie, gazy, diamenty.
Zpiewak chce, żeby mu jej zazdrościli wszyscy, lecz żeby on jej nie
zazdrościł nikomu bo, o ile mogłem z trochę ciemnej grozby zrozu-
mieć, ma trochę tureckie w tym względzie pojęcie: ogniem i mieczem
straszy, z lekka nawet o grobie kochanki nadmienia, z pewnością jed-
nak nie powiada, czy jÄ…, czy siebie, czy kogo innego zabije, lecz mnie
się zdaje, że swoją osobę właściwie pod największą wątpliwością zo-
stawia.
Następnie wszystkie te czarne myśli spędza śpiewak jak naprzy-
krzone muchy z nosa radzi pić wino, całować dziewczęta póki tylko
życia stanie i kończy tym bardzo dobitnym wyrażeniem, by każdego,
NASK IFP UG
Ze zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
85
co inaczej postępuje, jasny piorun trząsł i pięć diabłów porwało nie
wiem dlaczego pięć? azali to jest rym tylko lub też kabalistyczna licz-
ba, lub też ilość, ilość zmysłów odpowiednia?
Krótkie te zdania śpiewaka ozdobione są pasażami, forszlagami,
fioriturami i tysiącznymi naddatkami, z których to jedynie wycisnąć
można, że pieśń gorączką, a jej śpiewak łotrem.
Teraz niechaj mnie łaskawe twoje uszy posłuchają. No! uważaj,
tłumaczu i w tejże chwili zmiana ról nastąpiła. Mój sąsiad z lewego
boku, który przez cały ciąg tłumaczenia najniespokojniejszymi ruchami
oburzenia swoje objawiał, nagle przycichł i znieruchomiał, a brat jego
wdzięcznym głosem tak pieśń swoją zaczął:
Przepraszam was, moi państwo, muszę się trochę namyślić tej
pieśni zapomniałem; czekajcie chwilę maleńką ot, już ją mam tak!
to ona właśnie...
Raz mi mówiono, że są tu na ziemi
Białe anioły z skrzydłami białemi,
Które gdy wezmą w poświęcone dłonie
Serce człowiecze, to je drogą świata,
Ponad kałuże, błota i przepaści
NiosÄ… bezpiecznie czyste, nieskalane,
Promieniem Bożej myśli rozjaśnione,
I tchnieniem Bożej miłości ogrzane.
A jam się pytał: gdzie anioły takie?
A przy mnie wtedy matka moja stała,
Włos rozgarnęła, czoło całowała
I rzekła tylko: Tam, synku maleńki,
Gdzie jest kobieta, która kocha ciebie.
O prawdę, prawdę matka powiedziała,
Bo tam jest anioł, tam ciche dni życia,
I spokój serca, i myśli tam w niebie,
Gdzie jest kobieta, która kocha ciebie.
Miłość kobiety to świętość i cnota,
Szczęście i siła, mądrość i natchnienie;
Miłość kobiety to pierwsza pieszczota,
Co biedne dziecko na tej ziemi wita!
To pierwsza kropla pokarmu i życia,
Którą niemowlę w głodne usta chwyta.
NASK IFP UG
Ze zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
86
To pieśń twej matki, która ci klęcząca
Przy twej kolebce na uśpienie nuci;
Miłość kobiety to błogosławieństwo,
Rada i wsparcie, które Bóg ci daje
Na długą podróż przez nieznane kraje,
Po śliskich ścieżkach złych i dobrych losów.
Miłość kobiety to z twą siostrą młodą
Wspólne marzenia i długie rozmowy
O twej przyszłości, o zamiarach twoich,
O twej nadziei młodzieńczego serca,
Co ci spełnienie pięknych czynów wróży,
A w którą ona tak ufa, tak wierzy,
%7łe kiedyś może ty już wątpić będziesz,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fopke.keep.pl
Alastair J Archibald Grimm Dragonblaster 01 A Mage in the Making (v5.0)
Anna Mayle Stolen Child 4 Daybreak for a Stolen Child
Sean Michael A Hammer Novel 2 Groceries
Hardy Kristin Gwiazdkowe niespodzianki
Her Russian Protector 2 Dimitri
Harry Harrison To the Stars Trilogy
Blake Maya W szwajcarskim zamku
Feehan Christine Mrok 11 Mroczne zejśÂ›cie
187. Lennox Marion Na chwilć™ czy na zawsze