[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Niebiesko zielona narzuta była chłodna na jej nagich piersiach i brzuchu, a dywan łaskotał ją po bosych stopach,
które rozłożyła szeroko, otwierając się dla Jack a.
Ledwo mogła uwierzyć, że w końcu dostanie to, czego chciała, to, czego potrzebowała od tak dawna. Jack w
końcu wypełni ja swoim grubym fiutem i zerżnie ją. Już sama myśl sprawiła, że zrobiła się bardziej mokra niż
kiedykolwiek, podczas kiedy leżała bezbronna twarzą w dół w poprzek łóżka.
 Załóż ręce na plecach. Głos Jack a był niskim pomrukiem, kiedy spieszyła się mu podporządkować, założyła
posłusznie ramiona na plecach. Sapnęła, kiedy szorstka długość liny owinęła się wokół jej przedramion, wiążąc
je stanowczo na jej tyle.
 Jack? dreszcz strachu przebiegł jej po kręgosłupie.
 Zachowujesz się jak młoda klacz, która musi zostać złamana, więc do cholery zamierzam cię tak traktować,
Nicky. Głos Jack a był nieprzejednany i nieustępliwy.
Nicky znów zadrżała i po raz pierwszy zaczęła się zastanawiać, w co się wpakowała. Czy Jack naprawdę ja
skrzywdzi? Naprawdę będzie brutalny z nią, nawet, jeśli to jej pierwszy raz? Niski dzwięk odpinanego zamka
wyrwał ja z zamyślenie i już wiedziała, że było za pózno by się wycofać.
Nie zważając czy jest gotowa czy nie, była związana i bezbronna na łóżku, morka otwarta i naga dla niego, a
Jack zamierzał ja posiąść. Sapnęła głośno, kiedy poczuła ciepło jego fiuta ocierającego się o wnętrze jej uda.
Potem jego ręce były na jej plecach, pieszcząc jej drżące ciało uspokajającymi ruchami.
 Już w porządku. Głos Jack a był delikatniejszy niż chwilę temu i poczuła jak rozluznia się pod jego silnymi
ciepłymi dłońmi.  Już w porządku, Nicky. Wiem, że to twój pierwszy raz i naprawdę nie chcę cię skrzywdzić,
ale musisz zrozumieć, czego potrzebuję.
Poczuła ciepło jego dużego ciała pokrywającego jej, kłujący dywanik włosów na jego klatce piersiowej ocierał
się o jej nagie odkryte plecy, musiała bardzo się postarać by nie zacząć jęczeć. Przygryzając usta, wyszeptała,
 Czego.. czego potrzebujesz?
 Całkowitej uległości. Jego oddech ogrzewał jej ucho, sapnęła, kiedy główka jego fiuta otarła się o jej śliską
szczelinę cipki, zwilżając się wystarczająco by w nią wejść.
51
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
TÅ‚um. justAwhisper
TÅ‚um. justAwhisper
TÅ‚um. justAwhisper
TÅ‚um. justAwhisper
 Nie ważne, co się będzie działo, Nicky nie staraj się ze mną walczyć. Rozłóż nogi i pozwól się zerżnąć.
Rozumiesz?
 Ja.. ja rozumie. Starała się zrobić tak jak jej rozkazał, starała się by wystarczająco otwartą dla jego grubego
fiuta. Mogła poczuć szeroką główkę przekraczającą jej wejście, rozpychającą płatki jej cipki wsuwającą się
głębiej w jej ciało tam gdzie tak rozpaczliwie go potrzebowała.
 Dobrze. Warknął.  teraz się zrelaksuj, Nicky. Wiem, że ci powiedziałem, że nie mogę zrobić tego powoli, ale
dopóki nie będziesz ze mną walczyć, postaram się posiąść cię słodko i spokojnie.
Kolejny gruby cal jego fiuta wszedł w nią a potem następny, wślizgując się w jej ciasny mokry kanał. Przygryzła
wargę i starała się rozłożyć uda jeszcze szerzej dając mu jeszcze lepszy dostęp do swojego ciała.
 Oh... delikatny dzwięk wydostał się z jej ust zanim mogła się powstrzymać. Mogła poczuć go w sobie,
trącającego barierę w środku. Wiedziała, że Jack też ją poczuł, bo zatrzymał swój trzon w połowie drogi i
pogłaskał jej ramiona łagodząco.
 W porządku kochanie, wyszeptał szorstko.  Będzie dobrze. Po prostu rozłóż się szeroko i bądz gotowa mnie
przyjąć, jestem już prawie cały w twojej słodkiej małej cipce.
Nicky zajęczała, dociskając mocno policzek do materac i zacisnęła ręce, które wciąż były skrępowane na jej
plecach.
Nigdy nie czuła się tak bezbronna i pobudzona. Czuła jak pragnienie ją przytłacza, pulsuje w środku jej ciała
niczym drugi puls, wiedziała, że to nie ustanie dopóki on cały się w niej nie zagłębi jak miecz w swojej pochwie.
Jack zacisnął swoje duże cieple dłonie na jej biodrach i docisnął się od niej jednym długim wolnym i pewnym
pchnięciem, przerywając barierę i zabierając jej dziewictwo raz na zawsze. Nicky stłumiła krzyk, starając się nie
ruszać i nie walczyć pod nim, pomimo ostrego bólu, jaki spowodowało jego nagłe wtargnięcie.
 W porządku kochanie? w jego głębokim głosie brzmiał brzmiało napięcie.
 T.. tak, Nicky sapnęła, nie będąc pewną czy to prawda czy nie.
Ból zniknął, zastąpiony przez uczucie pełności, której nigdy sobie nie wyobrażała. Mogła poczuć jak jego gruby
trzon ją rozciąga, czuła główkę zanurzoną w niej, naciskającą mocno na jej łono.
Dłonie Jack a były duże i ciepłe, uspokajały ją, kiedy gładził jej ciało, pieścił boki jej piersi i jej plecy, delikatnie
odsuwając włosy z jej twarzy.
52
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
Anderson Evangeline - The Punishment of Nicollet
TÅ‚um. justAwhisper
TÅ‚um. justAwhisper
TÅ‚um. justAwhisper
TÅ‚um. justAwhisper
 Dobra dziewczynka Nicky, jego głos był niski i szorstki.  Jesteś taką dobra dziewczynką, bo przyjęłaś całego
mojego fiuta w siebie.
Jego pochwała wysłała fale gorąca po jej ciele, ale jego następne słowa wprawiły ja ponownie w dreszcze.
 Musisz się teraz przygotować Nicky. Chwycił mocniej jej biodra. Ponieważ teraz, gdy już cię otwarłem,
zamierzam ostro ujeżdżać twoją cipkę dopóki nie wypełnię jej swoim nasieniem. Rozumiesz?
 T... tak.
Przycisnęła policzek mocno do materaca, starając się wyrównać bicie swoje serca. Kochała mężczyznę, który
był zagłębiony w jej ciele bardziej niż wszystko na świecie.
Przed oczami przeleciały jej lata pociechy uścisków, pieszczot, uczucia, którego nikt inny nie zadał sobie trudu
by jej dać  nikt inny poza Jack iem. Jack był dla niej wszystkim, jeśli potrzebował ostro ją zerżnąć i dojść w
niej, cóż była bardziej niż chętna by mu na to pozwolić.
Ułożyła się wygodniej na materacu i rozłożyła uda jeszcze szerzej, Nicky wyszeptała,  Zrób to Jack. Zerżnij
mnie ostro  pokaż jak bardzo mnie kochasz.
 O Boże Nicky, kocham cię skarbie. Tak bardzo.
Brzmiało to jakby słowa zostały z niego wydarte, Nicky poczuła jak porusza się w niej i już wiedziała, że zrobi
to tak jak jej obiecał, będzie ujeżdżał jej cipkę najmocniej jak potrafi. Przygotowała się najlepiej jak potrafiła,
wiedząc, że po wszystkim będzie obolała, ale ani trochę się tym nie przejmowała. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl