[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Brittany i zajrzała mu głęboko woczy. To, co ujrzała
na ich dnie, sprawiło, że serce zadrżało jej ze
wzruszenia.
- Och, Brittany, kochanie moje, oczywiście, że się
cieszę. - Matt pochylił się i dotknął wargami jej
brzucha. - Jak mogłaś pomyśleć, że jest inaczej?
Brittanyczuła, jakprzepełnia ją radość.
Matt podniósł głowę.
- Odjakdawna?
- Trzy i pół miesiąca. Byłam w ciąży już przed
twoimwypadkiem, ale nie wiedziałamo tym. Sądziłam,
że zaczyna mi się okres i uważałam, że wszystko
w porządku. Myliłam się jednak - to było tylko
plamienie.
- Czytwój ojciec wie?
- Nie. Myślałam, że powiemymu razem. Pózniej...
jan+a43
us
o
l
a
d
n
a
c
s
- Dlaczego pózniej?
- Ponieważ... boję się... - Głos jej się załamał.
- BojÄ™ siÄ™ po...
- Cśśś - szepnął. - Nie wolno ci takmówić. Ani
myśleć. Wszystkobędzie dobrze, zobaczysz.
Ujęła jego twarz wdłonie i poszukała jegooczu.
- KochamciÄ™.
- Nigdywięcej mnie nie opuszczaj - powiedział
błagalnie. - Zostań ze mną aż pokres moichdni.
- Aż pokres naszych dni - obiecała Brittany.
jan+a43
us
o
l
a
d
n
a
c
s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl