[ Pobierz całość w formacie PDF ]
20 SIERPNIA
[& ] Jurka nieoczekiwanie dostał szansę wyjazdu do Moskwy i ciągnie mnie ze sobą, ale to
przecież masa załatwiania, no i czysta nieprzyzwoitość wyjeżdżać poza pierścień blokady bez
powodu& Mówi, że możemy sobie zapewnić wylot w lutym marcu, kiedy mam rodzić, ale
wydaje mi się to nierealne. Co można w takiej sytuacji wcześniej zaplanować? Na sześć
miesięcy naprzód? Bzdura! Tu należy sobie wszystko zabezpieczyć& Ale on tak chce się
wydostać, że być może będę musiała ustąpić. A może wyjazd nie dojdzie do skutku?
Najpierw chciał jechać sam do Bałaszowa tam jest jego matka, beznadziejna kobieta.
O mało nie oszalałam, usłyszawszy o tych planach. Jak to, w takiej sytuacji zostawiłby mnie
samą!? Nic mu jednak nie powiedziałam, chociaż zatkało mnie, poczułam się urażona tym, że
postanowił pojechać beze mnie, nawet do Moskwy. [& ]
29 GRUDNIA, WYSTPIENIE RADIOWE
Drodzy przyjaciele, pojutrze nadejdzie rok tysiąc dziewięćset czterdziesty trzeci. Drugi
Nowy Rok w blokadzie.
Wspomnienia o poprzednim noworocznym święcie, o leningradzkim grudniu czterdziestego
pierwszego są ciągle tak bolesne, że strach do nich wracać. Więc nie rozpamiętujmy dziś tych
bolesnych szczegółów. [& ]
A teraz, na przykład, jeżdżą tramwaje mamy aż pięć linii. Teraz działa radio, w dwóch
czynnych teatrach i w kinie tłok, 3 tysiące leningradzkich mieszkań otrzymało światło
elektryczne. I chociaż przez ten czas doszło sporo nowych zniszczeń, miasto wygląda już
całkiem inaczej, jest weselsze, ruchliwsze. %7łyje, pracuje z wytężeniem, nawet bawi się
w chwilach odpoczynku, a przecież wróg ciągle blisko, blokada trwa.
Tak, przez rok uciążliwej blokady nie straciliśmy otuchy ani wiary, przeciwnie
okrzepliśmy, nabraliśmy pewności siebie.
Z punktu widzenia faszystów stała się rzecz niemożliwa, niewiarygodna, której powodu nie
mogą zrozumieć. [& ] Niszcząc miasto bombami, głodem i chłodem, wróg stawiał na obudzenie
w ludności najniższych, zwierzęcych instynktów. Stawiał na to, że zmarznięci, głodni, spragnieni
ludzie skoczą sobie do gardła o kęs chleba, o łyk wody. [& ]
Często słyszy się narzekania: Cóż to za ludzie teraz, obojętni, chciwi, zli . Nieprawda. To
nieprawda! Naturalnie, że nie wszyscy wytrzymali próbę; są egoiści, tchórze, zatwardziałe
serca, ale w znikomej ilości. Gdyby ich było więcej, po prostu nie wytrzymalibyśmy
i kalkulacje wroga byłyby słuszne.
Zajrzyj do swojego serca, bracie, popatrz uważnie na przyjaciół i znajomych, a przekonasz
się, że po ciężkim roku blokady i ty, i oni jesteście lepsi, prostsi, bardziej ludzcy. Przypomnij
sobie, ile razy dzieliłeś się z kimś ostatnim kawałkiem chleba, ile razy dzielił się z tobą ktoś
inny i jak na czasie była ta braterska pomoc.
W styczniu tego roku pewna leningradka, Zinaida Kariakina, nagle zasłabła. Do jej pokoju
przyszła sąsiadka, popatrzyła na nią i powiedziała:
Chyba umierasz, Zinaido.
Umieram przytaknęła Kariakina. I wiesz, Anko, czego mi się chce? To moje
przedśmiertne życzenie, na pewno ostatnie: chce mi się cukru. Ale tak okropnie, że aż strach.
Sąsiadka, stojąc nad Zinaidą, zamyśliła się, potem wyszła i wróciła po chwili ze
szklaneczkÄ… cukru.
Masz, Zinaido powiedziała. Jeżeli to twoje ostatnie życzenie przed śmiercią, nie
wolno ci odmawiać. Schowałam, kiedy nam wydali po sześćset gramów. Masz, zjedz.
Zinaida podziękowała sąsiadce oczami i zaczęła jeść powoli, z rozkoszą. Zjadła,
powiedziała: Już mi lżej na sercu , zamknęła oczy i zasnęła. A rano obudziła się i& wstała.
Chodziła z trudem, ale chodziła.
Następnego dnia ktoś zastukał do drzwi.
Kto tam? spytała Kariakina.
Swój odpowiedział czyjś obcy głos za drzwiami. Swój, proszę otworzyć.
Otworzyła. Przed nią stał lotnik z paczką w ręku.
Niech pani to wezmie i wcisnÄ…Å‚ jej paczkÄ™. ProszÄ™.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- tlonastrone.pev.pl
Norton Andre Sargassowa planeta
Gary Schmitt Of Men and Materiel, The Crisis in Defense Spending (2007)
Eo Oslak, Vinko La malbabela jaro
Ancient Greek Metaphysics Aristotle
00_Program nauki_Technik ekonomista 341 02
Arkady Fiedler i Marek Fiedler IndiaśÂ„ski Napoleon Gór Skalistych