[ Pobierz całość w formacie PDF ]

cho¬dzić. Nawet za dnia panujÄ… tam egipskie ciemnoÅ›ci.
- Dobrze, dzisiaj jednak uparÅ‚am siÄ™, żeby tamtÄ™¬dy pójść. Po drodze napadniÄ™to na nas, zwiÄ…zano
nam oczy i uprowadzono.
- Ajak uciekÅ‚yÅ›my? Uda siÄ™ to wyjaÅ›nić bez wspo¬minania o ... - urwaÅ‚a.
Eleonora zauważyÅ‚a z bólem, że mówienie o Ni¬cholasie przychodziÅ‚o Amy z trudem.
- Wydostałyśmy się przez okno, bo nieroztropni porywacze zamknęli nas na dole. Uciekałyśmy co
siÅ‚ w nogach, aż dotarÅ‚yÅ›my do znajomej okolicy. ByÅ‚y¬Å›my tak przestraszone, że nie
zauważyłyśmy nawet, gdzie nas przetrzymywano.
Dalsze rozważania przerwało nadejście lorda Middlethorpe'a i Petera, którzy wpadli jak burza do
salonu.
- Nareszcie - powiedziała Eleonora, zrywając się na równe nogi.
Peter podbiegł do Amy, która z płaczem rzuciła mu się w ramiona, a lord Middlethorpe przywitał
się z Eleonorą z mniejszą wylewnością, ograniczając się do trzymania w serdecznym uścisku jej
dłoni.
- Nic się wam nie stało? - spytał.
- Nic. Amy się zdenerwowała, to wszystko.
Uśmiechał się lekko. - A ty nie?
- Jeszcze nie. Nie ma na to czasu. Powiedz mi, Fran¬cis, czy Nicholas wiedziaÅ‚ o naszym
uprowadzeniu?
- Tak, Peter nam powiedział. Nicholas pospieszył wam na ratunek. Trzymali was u sir Lionela?
- Nie. U madame Bellaire.
Lord Middlethorpe zaniemówił z wrażenia.
- Jak to możliwe? - włączył się do rozmowy Peter, tuląc w objęciach Amy. - Dostała przecież
wszystko, czego chciała.
Nie uzyskaÅ‚ jednak odpowiedzi, bo z holu dobie¬gaÅ‚y odgÅ‚osy, Å›wiadczÄ…ce o tym, że przybyÅ‚ ktoÅ›
jesz-
cze. Eleonora patrzyła na drzwi z nadzieją, że ujrzy w nich Nicholasa, ale zamiast niego do pokoju
weszła lady Middlethorpe.
Gdy już przywitała się czule z córką, spojrzała karcąco na Francisa i powiedziała:
- MogÅ‚eÅ› przynaj¬mniej przyjść i dodać mi otuchy w tak ciężkich chwilach.
_ Próbowałem odnalezć Amy, mamo, a nie posiadłem jeszcze umiejętności znajdowania się w
dwóch miejscach jednocześnie. Na szczęście wróciły całe i zdrowe.
_ Dzięki Bogu! Jak do tego doszło?
Eleonora przedstawiÅ‚a swojÄ… wersjÄ™ zdarzeÅ„, do¬dajÄ…c kilka realistycznych szczegółów. Wprawdzie
panowie dziwnie na nią patrzyli, ale nie oponowali, słuchając w milczeniu.
Zapoznawszy się z przebiegiem wydarzeń, lady Middlethorpe zaczęła snuć domysły na temat
możli¬wych powodów uprowadzenia, po czym zabraÅ‚a siÄ™ do wyjÅ›cia, ciÄ…gnÄ…c za sobÄ… opierajÄ…cÄ…
siÄ™ Amy. Za¬sugerowaÅ‚a synowi, że mógÅ‚by je przynajmniej od¬prowadzić, ale zdoÅ‚aÅ‚ jÄ…
przekonać, że to chybiony pomysł.
Gdy tylko drzwi się za nimi zamknęły, zażądał od Eleonory wyjaśnień.
_ Nie chciałabym, żeby wyszło na jaw, że mój brat maczał w tym palce. Udział Nicholasa w całej
spra¬wie też powinniÅ›my przemilczeć. Przykro mi, że okÅ‚amaÅ‚am twojÄ… matkÄ™, ale uważam, że to
najlepsze rozwiÄ…zanie.
_ Masz rację, ale nie to miałem na myśli. Zmężniałaś, Eleonoro.
Uniosła dumnie podbródek.
- WolaÅ‚byÅ› zapewne, abym mdlaÅ‚a i zalewaÅ‚a siÄ™ Å‚zami w nadziei, że dziel¬ni mężczyzni wezmÄ…
sprawy w swe kompetentne ręce. Ale to dzięki wam, mężczyznom, znalazłyśmy się w tym
kłopotliwym położeniu. Muszę wiedzieć, co się dokładnie wydarzyło.
- Oprócz tego, co wam siÄ™ przytrafiÅ‚o? - spytaÅ‚ za¬zenowany.
- Mam na myśli wszystko. Teraz chyba możesz mi już powiedzieć.
Westchnął ciężko, po czym opowiedział jej, bez wdawania się w szczegóły, o spisku.
- Tego wieczoru Nicholas miał dostać nazwiska konspiratorów. Madame Bellaire myślała, że
uciek¬nie z niÄ… do Ameryki, ale on zamierzaÅ‚ jedynie prze¬prowadzić jÄ… bezpiecznie przez granicÄ™.
- Biedna kobieta.
- Dopuściła się podwójnej zdrady, a poza tym to dziwka - oburzył się Peter, przepraszając
jednocze¬Å›nie za jÄ™zyk.
Eleonora nie zwracaÅ‚a na niego uwagi, pochÅ‚oniÄ™¬ta rozmyÅ›laniem o historii, którÄ… przed chwilÄ…
usÅ‚y¬szaÅ‚a.
- Chcesz powiedzieć, że Nicholas me należał do spisku? Ale ze mnie idiotka!
- Należał do spisku? Chyba nie myślałaś, że ... O mój Boże!
- SÄ…dziÅ‚am, że tkwiÅ‚ w tym po uszy. PerÅ‚y! _ krzyk¬nęła przestraszona. - Co on sobie pomyÅ›li? A
zresz¬tÄ…, nieważne. PoszedÅ‚ do niej i co potem? ZażądaÅ‚a dowodu, że kocha tylko jÄ…. Wszystko [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl