[ Pobierz całość w formacie PDF ]

CZYTAAAM.
Ale to nie to samo co rzeczywiście to robić, prawda?
- Dobrze - powiedziała mama. - OBIECAJ mi, że pozwolisz mi nieco zawęzić wybór,
żebym mogła powiedzieć twojemu ojcu, że trzymam rękę na pulsie. Dzwonił do mnie dzisiaj
już dwa razy w tej sprawie. A przecież dopiero parę godzin temu wrócił do Genowii. Zresztą
sama też trochę się tym wszystkim martwię.
Zrobiłam do niej minę. A potem przeszłam przez pokój i powybierałam foldery z
listami w sprawie przyjęcia z tych szkół, w których chyba mogłabym się uczyć przez następne
cztery lata. Próbowałam zwrócić szczególną uwagę na te, które nie biorą pod uwagę wyników
tekstów (wyszukałam je w internecie, kierując się wskazówką Michaela... chociaż nie
zrobiłam tego dla NIEGO. Ja po prostu zrobiłam to, bo... no cóż, to była dobra rada), i które
może przyjęłyby mnie, gdybym nie była księżniczką.
Prawdopodobnie to była najbardziej dorosła rzecz, jaką zrobiłam przez cały dzień.
Poza przygotowaniem listów z podziękowaniem za prezenty urodzinowe. Nie podjęłam
ostatecznej decyzji, gdzie pójdę na studia, ale zawęziłam wybór dość znacznie, więc być
może do dnia wyborów/balu maturalnego uda mi się powiedzieć wszystkim
zainteresowanym, że gdzieś tam zdecydowałam się studiować.
Chyba. Tak mi siÄ™ wydaje.
Byłam w połowie przeglądania swoich notatek z trygonometrii, kiedy przyszła
wiadomość na IM od J.P.
JPRA4: Cześć! Jak ci dzisiaj poszło? To znaczy z testami końcowymi.
GRLOUIE: Chyba dobrze. Miałam tylko historię powszechną i
literaturę ang, więc nic specjalnie stresującego. Jutro będzie gorzej -
tryg! A Ty?
Wydawało mi się, że to takie dziwne, że piszemy do siebie w sprawie testów
końcowych, skoro za niecały tydzień... No wiecie.
A przecież nigdy przedtem nawet nie byliśmy nieubrani w tym samym pokoju.
JPRA4: Ja też niepokoję się o jutro... O jutrzejszy wieczór.
GRLOUIE: A, racja, jutro premiera! Nie martw siÄ™, na pewno wszystko
pójdzie świetnie. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę tę sztukę!
Jak on może w ogóle przejmować się tą głupią pracą dyplomową skoro będziemy
niedługo uprawiali seks? Co się dzieje z tymi facetami?
JPRA4: Będzie super, o ile ty tam przyjdziesz.
CO ON W OGÓLE WYGADUJE???? CZY ON OSZALAA?????? SEKS!!!!
BDZIEMY UPRAWIALI SEKS!!!! DLACZEGO O TYM NIE ROZMAWIAMY?????
Michael by o tym przynajmniej porozmawiał.
GRLOUIE: Wiesz, że za nic bym tej okazji nie przepuściła! Będzie
rewelacyjnie.
JPRA4: To ty jesteÅ› rewelacyjna.
I tak to trwało przez jakąś chwilę, kiedy opowiadaliśmy sobie nawzajem, jakie to
drugie jest świetne, ale żadne z nas nie mówiło o tym, o czym naprawdę
POTRZEBOWALIZMY porozmawiać (a przynajmniej mnie się wydawało, że powinniśmy),
póki nie przerwała nam wiadomość, jaką dostałam na IM od Tiny.
ILUVROMANCE: Mia, pamiętam, że powiedziałaś, że nie chcesz już na
ten temat rozmawiać, ale to nie będzie rozmawianie o tym. To będzie
pisanie o tym na IM. Naprawdę moim zdaniem Michael nie wyszedł
wczoraj z imprezy dlatego, że mu jesteś obojętna. Moim zdaniem on
wyszedł dlatego, że mu NIE JESTEZ obojętna i nie mógł znieść
patrzenia na ciebie z innym. Wiem, że nie chcesz tego słuchać, ale nic
nie poradzę, tak właśnie myślę.
Kocham TinÄ™. Bardzo, bardzo jÄ… kocham.
Ale czasami miałabym ochotę ją udusić.
ILUVROMANCE: Zastanawiałam się, czy ty naprawdę wzięłaś pod
uwagę wszystkie implikacje tego, co zamierzasz zrobić z J.P. w noc po
balu maturalnym. Posłuchaj rady kogoś, kto już to ma za sobą. Ja
wiem, że Lana i Trisha mówią o tym tak, jakby to nie było ważne, ale
seks to za pierwszym razem głębokie, emocjonalne przeżycie, Mia - a
przynajmniej powinno tak być. To naprawdę poważny krok i nie
powinnaś go podejmować z byle kim.
GRLOUIE: Chodzi ci o mojego chłopaka, z którym chodzę prawie dwa
lata i kocham go niemal do zatracenia?
ILUVROMANCE: Okej, rozumiem, co chcesz powiedzieć i owszem,
chodzicie ze sobą już bardzo długo. Ale co, jeśli popełniasz błąd? Co,
jeśli J.P. nie jest Tym Jedynym?
GRLOUIE: CO TY W OGÓLE WYGADUJESZ? OczywiÅ›cie, że J.P.
jest Tym Jedynym. BO ON MNIE NIE ZOSTAWIA. W
PRZECIWIECSTWIE DO MICHAELA. ZAPOMNIAAAZ?
ILUVROMANCE: Tak, ale to było dawno temu, a teraz Michael wrócił.
Po prostu pomyślałam... Może nie powinnaś podejmować pochopnych
decyzji. Co, jeśli Lilly powtórzy Michaelowi, co usłyszała dzisiaj w
Å‚azience?
Wiedziałam dzisiaj, że Tina kłamała.
GRLOUIE: POWIEDZIAAAZ, %7Å‚E NIE POWIE.
ILUVROMANCE: No cóż, prawdopodobnie nie. Ale... co, jeśli powie?
GRLOUIE: Tina, Michaela to nie obchodzi. Znaczy, to on zerwał ze
mną. Wczoraj wyszedł z imprezy. Co go to obchodzi, że ja chodzę i
opowiadam, że jestem jeszcze dziewicą, ale mam zamiar po balu
maturalnym przespać się ze swoim chłopakiem, i że właśnie mi
przeszło to, co do niego czułam? Gdyby go to obchodziło, to on by
coś z tym zrobił, prawda? Chodzi o to, że Michael ma mój numer
telefonu, nie?
ILUVROMANCE: Fakt.
GRLOUIE: A telefon jakoÅ› nie dzwoni, tak?
ILUVROMANCE: No, chyba nie.
GRLOUIE: Nie. Nie dzwoni. Nie obraz się, Tina, ja też uwielbiam
romanse, ale w tym konkretnym przypadku WSZYSTKO
SKOCCZONE. JA JU%7Å‚ MICHAELA NIE OBCHODZ. Jak
wyraznie wskazuje jego zachowanie.
ILUVROMANCE: No cóż. Dobrze. Skoro tak twierdzisz.
GRLOUIE: Tak twierdzę. Tak mówię. Sprawa zamknięta.
I wtedy napisałam i Tinie, i J.P., że już naprawdę muszę iść. Musiałam się wylogować,
bo głowa by mi, wirując, odpadła i stoczyła się na dziedziniec kamienicy, a potem
poszybowała w przestrzeń kosmiczną gdzie krążą te wszystkie satelity, które co i rusz spadają
na nas z nieba.
Ale, oczywiście, powiedziałam im coś innego. Powiedziałam, że jak się nie pouczę, to
obleję trygonometrię. Prawdę mówiąc, jeśli nie zdam trygonometrii, to może te uczelnie,
które mnie przyjęły na podstawie moich stopni, esejów i zajęć pozalekcyjnych, rzeczywiście
mnie nie przyjmÄ….
J.P. przesłał mi z milion buziaków na dobranoc. Odpowiedziałam tym samym. Tina
tylko napisała:  Pa . Ale wiem, że było z dziesięć tysięcy innych rzeczy, które chciała mi
powiedzieć. Na przykład, niewątpliwie, że J.P. to nie jest Mój Jedyny.
Miło, że TERAZ o tym wspomina. Nie, żebym mogła coś jeszcze z tym zrobić.
Pewnie jej się wydaje, że Moim Jedynym jest Michael. Dlaczego moja najlepsza
przyjaciółka musi uważać, że Moim Jedynym jest facet, który się mną nie interesuje?
WTOREK, 2 MAJA, 20.00,
PODDASZE
Kurczę. Na wszystkich plotkarskich serwisach pełno jest plotek o moich
 zaręczynach z J.P. Reynoldsem-Abernathym Czwartym.
To wszystko jakoś jest powiązane z tym, że tata nadal traci w wyborczych sondażach
opinii publicznej... Oraz z tym, że jego przylot na jeden wieczór do Stanów na urodzinową
imprezę córki to nie był najlepszy pomysł, bo on naprawdę nie powinien pozwalać sobie na
zajmowanie się czymś innym niż kampania wyborcza.
Ale z drugiej strony mnóstwo artykułów mówi, że gdyby jednak więcej czasu spędzał
ze swoją córką to może nie zaręczyłaby się w tak młodym wieku.
Jestem zupełnie jak Jamie Lynn Spears rodziny Renaldo! Z wyjątkiem ciąży!
Przecież to pierścionek PRZEDzaręczynowy! Kto im, tak w ogóle, powiedział, że my
się zaręczamy?
Serio, kiedy to wszystko się skończy?
Och, racja. No właśnie. Nigdy.
WTOREK. 2 MAJA, 21.00,
PODDASZE
WÅ‚aÅ›nie dzwoniÅ‚a Grandmère. ChciaÅ‚a spytać, czy już mam sukienkÄ™ na bal
maturalny. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl