[ Pobierz całość w formacie PDF ]
domyślać, że powinna dać mu spokój.
- A to osoba podatna na uzależnienia, neurotyczna. Mogłaby się stać dość
gwałtowna, gdyby ktoś ją uraził - powiedział na głos i roześmiał się. -
Człowieku, wyszedłeś już z pracy, daj sobie spokój.
Zamierzał spędzić weekend w Bridgewater. Baldersto-ne'owie urządzali następnego
dnia przyjęcie. Zawsze zapra-
77
szają interesujących gości. Nash zamierzał jednak poświęcić nadchodzące dwa dni
przede wszystkim na pracę nad swoją książką. Musiał się przyznać sam przed sobą
do tego, że ta robota bardzo go wciągnęła. Złościł się za każdym razem, gdy
musiał ją na chwilę odłożyć.
Tuż przed wyjściem wykręcił numer Erin Kelley. Uśmiechnął się, słysząc jej głos,
nagrany na sekretarkÄ™:
- Tu Erin. Bardzo mi przykro, że straciłam okazję, żeby z tobą porozmawiać.
Zostaw wiadomość.
- Tu Michael Nash. Bardzo mi przykro, że nie mogę z tobą porozmawiać, Erin.
Spróbuję kiedy indziej. Pewnie gdzieś wyjechałaś. Mam nadzieję, że nic się nie
przytrafiło twojemu ojcu. - Znów zostawił numer telefonu do pracy i do domu.
Podróż do Bridgewater w piątek wieczorem była zawsze dość nieprzyjemna. Dopiero
za Paterson zaczai naprawdę jechać. Potem z każdą milą okolica nabierała coraz
bardziej wiejskich cech. Nash poczuł, że zaczyna odpoczywać. Gdy dojechał do
bramy Scotshays, czuł się już całkiem dobrze.
Ojciec kupił tę posiadłość, gdy Michael miał jedenaście lat. Czterysta akrów
ogrodów, lasów i pól. Basen, korty tenisowe, stajnia. Dom, który był kopią
pałacyku z Brittany. Kamienne mury, czerwony dach, zielone okiennice, biały
ganek. Dwadzieścia dwa pokoje. W połowie z nich Michael nie był już od lat.
Domem zajmowali siÄ™ Irma i John Hughesowie.
Irma czekała na niego z kolacją. Nakryła do stołu w gabinecie. Michael usadowił
się w swym ulubionym skórzanym fotelu, by przejrzeć notatki, na podstawie
których zamierzał nazajutrz napisać następny rozdział swojej książki. Zajmie się
w nim analizą psychologicznych problemów ludzi, którzy odpowiadając na
ogłoszenia towarzyskie, wysyłają swoje zdjęcie sprzed dwudziestu pięciu lat.
Zamierzał dociec, co ich do tego skłania, i w jaki sposób się tłumaczą przy
spotkaniu.
Coś takiego przydarzyło się wielu dziewczętom, z którymi rozmawiał. Niektóre z
nich były szczerze oburzone. Inne opowiadały o takich spotkaniach ze śmiechem.
O dwudziestej pierwszej czterdzieści pięć Michael włączył telewizor, żeby nie
przegapić wiadomości, i ponownie zagłębił się w notatkach. Na dzwięk nazwiska
Erin Kelley zaskoczony
78
podniósł głowę. Chwycił pilota i nastawił telewizor znacznie głośniej, tak iż
głos prezentera odbił się echem w pokoju.
Gdy ta część wiadomości się zakończyła, wyłączył telewizor, ale wciąż siedział
przed ciemnym ekranem.
- Erin - powiedział głośno. - Kto mógł ci to zrobić?
Doug Fox wstąpił na drinka do Harry's Bar przed wyruszeniem do domu, do
Scarsdale. Było to popularne miejsce pośród ludzi z Wall Street. Zazwyczaj w
barze panował zgiełk i nikt się nie interesował wiadomościami w telewizji. Doug
nie usłyszał więc relacji o odnalezieniu martwego ciała na nadbrzeżu.
Jeśli Susan się go spodziewała, zazwyczaj podawała kolację dzieciom nieco
wcześniej, sama zaś jadła dopiero z nim. Dziś wieczorem jednak, choć wrócił już
o ósmej, zastał żonę pogrążoną w lekturze. Ledwo podniosła wzrok znad książki,
gdy wszedł do pokoju, i odwróciła się od niego, gdy próbował pocałować jaw
czoło.
Powiedziała, że Donny i Beth wybrali się do kina z Goodwy-nami. Trish i Conner
już śpią. Nie zaproponowała mu nic do jedzenia. Znów zatopiła się w lekturze.
Doug stał nad nią przez chwilę niepewnie, po czym ruszył do kuchni. Czy ona musi
odgrywać tę scenę akurat dzisiaj, kiedy jestem głodny? - zirytował się. Jest
zła, ponieważ nie nocowałem w domu przez parę dni, a wczoraj wróciłem bardzo
pózno. Doug otworzył lodówkę. Trzeba przyznać, że Susan gotuje doskonale. Jego
gniew się potęgował. Doug pomyślał, że skoro on może się zdobyć na nazywanie
tego miejsca domem, to ona powinna przynajmniej przygotować mu coś do jedzenia.
Wyjął z lodówki paczkę szynki i ser, po czym ruszył w stronę pojemnika na
pieczywo. Na kuchennym stole leżał lokalny tygodnik. Doug zrobił kanapkę, nalał
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- katek.htw.pl
Boskie objawienie piekla Kathryn Mary Baxter
288. Clark Lucy Palący żar pustyni
Christie Agatha Morderstwo odbędzie się
Agata Christie Morderstwo na plebanii
James Patterson Alex Cross 11 Mary Mary (V3.0)
Clark Higgins Mary i Carol Regan Reilly Przybierz swĂłj dom ostrokrzewem
Alan Dean Foster Commonwealth 06 The Howling Stones
WyspiaśÂ„ski StanisśÂ‚aw Achilleis, Powrót Odysa