[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jutro. Teraz nieznajomy uciekł mi i mógł czaić się w mroku, obserwować moje ruchy. Ćma
już wiedział, że interesuję się tym, co on robi. Żałowałem, że nie sprawdziłem, czy są
pozostali mieszkańcy wozów kempingowych. Może dowiedziałbym się, kto jest wspólnikiem
Cezarego. Czyżby klowni?
Zszedłem do podziemnego przejścia. W połowie około ośmiometrowego tunelu
żałowałem nawet, że nie wyszedłem przez otwartą bramę. Wędrowałem, lewą ręką badając
ścianę, a prawą wyciągając przed siebie. Nagle poczułem obcy zapach i uderzenie w tył
głowy. Zamroczyło mnie, ból przeszedł przez całe ciało jak silne wyładowanie elektryczne.
Obudziłem się nie wiem po jakim czasie. Napastnik związał mnie, zakneblował i
zostawił w przejściu. Wiedziałem, że prędzej czy później ktoś mnie uwolni. Gdyby Ćma
chciał mnie zamordować, uczyniłby to od razu. Siedziałem oparty o mur i ręce skrępowane za
plecami już mnie bolały. Przechyliłem się i upadłem na bok. Ćma fachowo zawiązał supły, bo
więzy przy każdym ruchu zaciskały się na moich ścięgnach, potęgując ból.
Miałem czas do rana, by pomyśleć i zaplanować następny ruch. Wiedziałem, że Ćma
czegoś szuka, a może Pan Samochodzik miał rację, iż on i my idziemy tropem relikwii?
Szukałem w pamięci informacji o relikwiach. Czytałem, że miasto Esztergom na Węgrzech
otrzymało kiedyś fragmenty Krzyża Świętego jako podarunek od cesarza bizantyjskiego. Za
to cesarz Justynian II przekazał w 569 roku relikwie Krzyża Świętego do Poitiers we Francji,
do klasztoru, w którym żyła święta Radegonda. Jej klasztor został zaraz po tym
przemianowany z Notre Damę na Sainte Croix. Katedra Notre Damę w Paryżu kryje w swoim
skarbcu dwie relikwie Krzyża Świętego. Również i w wiedeńskim Hofburgu w skarbcu
Habsburgów znajdują się fragmenty krzyża podarowane przez cesarza bizantyjskiego.
Cztery kawałki krzyża z europejskich kościołów - Sancta Croce w Rzymie, z katedry
we Florencji, z katedr w Pizie i Notre Damę w Paryżu poddano badaniom mikroskopowym.
Potwierdzono, że pochodzą z drzew oliwnych.
Inną relikwią jest Święty Gwóźdź. Czytałem o aż 33 takich relikwiach. Oczywiście
nie oznaczało to istnienia 33 gwoździ, a tylko tylu odłamków, do których dodawano
zeszlifowane fragmenty z prawdziwych. Najwcześniej wspomnianym prawdziwym jest
Święty Gwoźdź z Sancta Croce. Jest charakterystyczny dla epoki rzymskiej: 11,5 centymetra
długości (pierwotnie 14 centymetrów), kwadratowy trzpień o bokach szerokości 9
milimetrów.
Jeszcze inną relikwią są ciernie z korony cierniowej, którą zdobyli krzyżowcy i
poszczególne ciernie rozeszły się do wielu kościołów w Europie Zachodniej.
Przyznam się jednak, że nigdzie w pamięci nie mogłem wygrzebać informacji o
relikwii Krzyża Świętego w Polsce. Pamiętałem jedynie z wykładów o relikwiarzu komtura
Kowalewa Pomorskiego Henryka von Bodego z 1365 roku i krzyżu relikwiarzowym z
kaplicy zamkowej w Brodnicy wybudowanej w latach 1330-1340. Jak zauważyliście, oba
obiekty były związane z historią zamków na trasie cyrku, ale oba pochodzą z XIV wieku i są
obecnie dobrze zabezpieczone. Jeżeli relikwię krzyżowca odnaleziono by, to jego
potomkowie nie szukaliby jej tak długo. Ona musiała tu gdzieś czekać na odkrywcę, na nas
lub Ćmę.
Te rozmyślania sprawiły, że mimo upiornych warunków zasnąłem. Obudziło mnie
potrząsanie za ramię. Widziałem, że już był ranek, a więc była szansa na uwolnienie
wcześniej, niż sądziłem. Nade mną była pochylona Monika. Poczułem ten sam zapach co w
nocy.
„Czyżby to ona była Ćmą?” - zastanawiałem się. „Raczej nie uwalniałaby mnie
osobiście”.
- Chodźcie tu! - Monika kogoś wołała. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl