[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie chcę, żeby cokolwiek było przede mną utajnione. Jeśli masz wątpliwości, to pogadaj
z Guylordem.
Odwróciłem się, omal nie wykonując piruetu, i pomaszerowałem, o ile można to nazwać
marszem, do swojej kajuty. Zanim, gdzieś około trzeciej, któraś z dziewczyn przyniosła mi
obiad, zdążyłem zapoznać się z życiorysami wszystkich pracowników bazy, skompletowałem ich
zdjęcia i papilary, dołączyłem szczegółowy minutowy raport kompa z dwudziestu czterech
godzin, których środkiem było trafienie kopuły meteoroidem. W moim dossier znalazły się
również dwie osoby, które przybyły na Księżyc siedemnaście godzin przed alarmem i niestety,
do dnia dzisiejszego nie przekroczyły progu śluzy między bazami. Tuż przed czwartą rzuciłem
się na łóżko, odbiłem się od niego kozłem i grzmotnąłem w ścianę. Dawno już nie byłem tak zły
co nie przeszkodziło mi szybko zapaść w sen.
Obudziłem się z zaciśniętymi pięściami. Głośnik odchrząknął głosem Vermilli.
Można? Z intonacji można było sądzić, że powtarza swoje pytanie.
Można, można... mruknąłem.
Idąc do łazienki zabrałem ze sobą pustą butelkę i wrzuciłem ją do kasety utylizatora.
Spłukałem twarz pod zimnym cienkim strumieniem, rozchlapując wodę po ubraniu i niemal całej
łazience. Nie zanosiło się, abym szybko doprowadził do porządku rozchwierutany układ
nerwowy. Vermilla obrzucił mnie taksującym spojrzeniem, najwyrazniej zastanawiał się, czy
jestem w stanie znalezć się przed obliczem Heyrouda.
Yolan czeka na ciebie powiedział wolno. Chcesz być z nim sam na sam?
A co? warknąłem. Może ugryzć?
Zignorował mnie całkowicie, jak tylko potrafią to zrobić niektóre, o długim małżeńskim
stażu, kobiety. Pogłaskał się opuszkami lewej dłoni po wierzchu prawej i powiedział
w przestrzeń:
Porozmawiaj z Ann Midmant. Ona do ciebie sama się nie zgłosi. Odwrócił się
i poszedł w kierunku drzwi rzucając po drodze przez ramię: Heyrouda znajdziesz w pokoju
numer dziewięć. Na pierwszym skrzyżowaniu w lewo, na następnym jeszcze raz.
Poruszał się zręcznie, odbijał zgrabnie od podłogi niemal samymi czubkami stóp, jego
kroki różniły się od ziemskich chyba tylko pewną posuwistością. Zupełnie inaczej sprawa
przedstawiała się ze mną. Jeśli szedłem normalnie to wynosiło mnie wysoko w górę i irytująco
wolno opadałem zdradzając spore inklinacje do przechyłów bocznych, przednich i tylnych.
Musiałem iść wolno, delikatnie, jakbym, używając słów poety, stąpał piętami po ostrzu noża .
Co prawda on miał na myśli swoją sytuację. A ja, do cholery, to co? Zaciskając zęby dotarłem do
skrzyżowania, nie natykając się na nikogo przebyłem odcinek do następnego skrzyżowania
i skręciłem w lewą odnogę. Chwyciłem się klamki drzwi z dziewiątką na płycie i wdusiłem tester
sygnału. Drzwi szarpnęły mną, omal nie zwalając z nóg. Są czasem takie dni, kiedy nawet prosta
czynność fizjologiczna może być niebezpieczna. Wsunąłem się do pokoju.
Yolan Heyroud siedział w fotelu z wysokim, na poziomie kolan umieszczonym
podnóżkiem. Zademonstrował mi natychmiast jego działanie oparł się kikutami o podnóżek
i wyciągając prawą rękę, trzymając lewą na podłokietniku, podjechał w moim kierunku.
Dzień dobry mocno, niczym cęgami, ścisnął moją prawicę. Wózek sterowany niemal
niezauważalnymi ruchami lewej dłoni wykonał zwrot z jednoczesnym cofnięciem się o ćwierć
metra. Heyroud wskazał prawą fotel. Proszę... Napije się pan czegoś?
Z całą pewnością! Usiadłem w fotelu, poczekałem aż gospodarz podjechał do mnie
ciÄ…gnÄ…c za uchwyt kulÄ™ barku.
Wyniki mojego dochodzenia powiedziałem wyjaśniająco są tak mizerne, że
najchętniej urżnąłbym się i zapomniał o wszystkim.
Heyroud zerknął na mnie spod oka, nie przerywając nalewania do szklanek zakończonych
fikuśnymi dziobkami aromatycznej whisky. Podał mi jedną i oszczędzając moją dumę szybko
zaprezentował, jak należy korzystać z tych naczyń.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fopke.keep.pl
Courtney Breazile [Immortal Council 03] Wet Glamour (pdf)
Lerum May Grethe Córy Życia 03 Więzy Krwi
Bracia St Claire 03 Mortimer Carole Londyńscy prawnicy
Brian Lumley [Necroscope 13] [E Branch 03] Avengers v1.0
Christy Poff [Internet Bonds 03] Charlotte Mastered (pdf)
Saul John Kroniki Blackstone 03 Z prochu w proch. Smok
Hohlbein, Wolfgang Enwor 03 Das Tote Land
Malpas Jodi Ellen Ten mężczyzna 03 Jego namięt ność
William R. Forstchen Wing Commander 03 Fleet Action
Gordon Lucy Bracia Rinucci 03 Wloskie zareczyny