[ Pobierz całość w formacie PDF ]
to stare drogi Inków albo kanały nawadniające. Interpretacje te są
całkowicie pozbawione sensu! Dlaczego "ulice" miałyby się zaczynać
w środku płaskowyżu, żeby potem równie nagle się urywać? Skoro linie
miałyby być "ulicami", to dlaczego przecinając się tworzą systemy
współrzędnych? I dlaczego zorientowane są według róży wiatrów, skoro
przecież zadaniem ulic jest łączenie możliwie krótką drogą różnych
punktów docelowych na ziemi? I dlaczego kanały nawadniające miałyby
mieć kształty ptaków, pająków czy gadów?
Maria Reiche, która najdłużej i najintensywniej ze wszystkich zajmuje
się sprawą rozwikłania zagadki płaskowyżu Nazca, relacjonując wyniki
swoich dociekań w wydanej w roku 1968 książce Geheimnis der Wuste
(Tajemnica pustyni), także odrzuca te interpretacje. Jej zdaniem daleko
bardziej prawdopodobne jest, że rysunki na płaskowyżu trzeba interp-
retować szerzej niż tylko kultowo i rozpatrywać z punktu widzenia
wiedzy o kalendarzach. Według jej przypuszczeń w naziemnych rysun-
kach z Nazca zawarte są wyniki obserwacji nieba, które chciano
przekazać w nienaruszonym stanie potomnym. W pewnym momencie
jednak badaczka zastrzega: "Niejest absolutnie pewne, czy możliwa jest
astronomiczna wykładnia wszystkich linii, ponieważ są wśród nich takie
(m.in. bardzo liczne biegnące w osi północ-południe), które nie dadzą się
przyporządkować żadnej z pojawiających się w dawnych wiekach na
horyzoncie gwiazd. Jeśli jednak przyjmiemy, że utrwalono nie tylko
pozycje gwiazd na horyzoncie, ale także nad nim, to możliwości
interpretacji linii stają się tak ogromne, iż byłoby rzeczą nad wyraz
trudną dojść do jakichś niepodważalnych wyników."
Wiem, że Maria Reiche nie podziela mojej interpretacji geometrycz-
nych figur z pustyni Nazca, ponieważ wyniki jej dotychczasowych
badań nie usprawiedliwiają tak śmiałych hipotez. Mimo wszystko
pozwolę sobie przedstawić w tym miejscu moją teorię.
W pobliżu dzisiejszego miasteczka Nazca na bezludnym płaskowyżu
w zamierzchłych czasach wylądowały obce istoty rozumne i urządziły
zaimprowizowane lądowisko dla swoich statków kosmicznych, które
miały operować w pobliżu Ziemi. Na idealnym terenie wytyczono dwa
pasy. Albo może pasy startowe oznakowano jakimś nieznanym nam
materiałem? Po pewnym czasie kosmonauci wykonali swoje zadanie
i odlecieli z powrotem na macierzystÄ… planetÄ™.
Plemiona preinkaskie natomiast, które obserwowały pracę budzą-
cych szacunek obcych istot, gorąco pragnęły powrotu "bogów". Ludzie
czekali całe lata i kiedy ich życzenie nadal się nie spełniało. zaczęli
wytyczać na płaskowyżu nowe linie, tak jak zaobserwowali to u "bo-
gów". W ten sposób pawstały uzupełnienia pierwszych dwóch pasów
startowych.
Lecz "bogowie" nadal siÄ™ nie pojawiali. Co zrobiono nie tak? Czym
rozgniewano "niebiańskie" istoty? Jeden z kapłanów przypomniał
sobie, że "bogowie" przybyli z gwiazd i poradził, żeby zorientować
wabiące linie według gwiazd. Ponownie rozgarzała praca i powstały
skierowane w stronę paszczególnych gwiazd pasy.
Lecz "bogów" jak nie było, tak nie ma.
W tym czasie zdążyło już narodzić się i umrzeć wiele pokoleń Indian.
Pierwotne, właściwe pasy startowe wytyczone przez obce istoty rozum-
ne dawno już zniknęły. Nowe pokolenia Indian wiedziały o przybyłych
z gwiazd "bogach" już tylko z ustnych przekazów. Z relacji o rzeczywis-
tych wydarzeniach kapłani uczynili świętą tradycję i żądali, aby tworzyć
coraz to nowe znaki dla "bogów", aby pewnego dnia pojawili się znowu.
Ponieważ wytyczanie linii nie przyniosło spodziewanego rezultatu,
zaczęto ryć w podłożu wielkie wizerunki zwierząt. Najpierw przed-
stawiano wszelkiego rodzaju ptaki mające symbolizować latanie - póz-
niej wyobraznia podpowiedziała twórcom wizerunki pająków, małp
i ryb.
Przyznaję, że jest to czysto hipotetyczne wyjaśnienie genezy "rytów"
z płaskowyżu Nazca. Ale czyż wydarzenia nie mogły się potoczyć
podobnie? Sam widziałem, i każdy sam może się o tym przekonać, że
krzyżujące się linie pasów i symbole zwierzęce rozpoznawalne są tylko
z dużej wysokości.
Ale nie dość na tym. Wokół Nazca na skalnych zboczach znajdują się
wizerunki ludzi, z których głów wystrzelają promienie przypominające
nieco aureole chrześcijańskich świętych.
O 160 km w linu prostej od Pisco leży... Nazca! Nagle przyszło mi coś
do głowy: A może jest jakiś związek między trójzębem z zatoki Pisco,
rysunkami na płaskowyżu Nazca i polem ruin na płaskowyżu Tiahuana-
co?! Pomijając drobne odchylenie, wszystkie te trzy miejsca leżą w linii
prostej. Jeśli płaskowyż Nazca miałby być lądowiskiem, a trójząb
z Pisco punktem orientacyjnym, to w takim razie również na południe
od Nazca powinny znajdować się jakieś znaki na ziemi, ponieważ
trudno sobie wyobrazić, aby wszyscy astronauci nadlatywali z północy,
od strony Pisco.
I rzeczywiście, w pobliżu południowoperuwiańskiego miasta Mollen-
do - 400 km w linii prostej od Nazca - znaleziono występujące na
całym obszarze aż do pustyni i gór chilijskiej prowincji Antofagasta
wyryte na wysokich stromych ścianach skalnych wielkie znaki, których
sensu i znaczenia nie udało się jeszcze dotąd wyjaśnić. W niektórych
miejscach można rozpoznać czworoboki, strzałki albo drabiny o wygię-
tych szczeblach, niekiedy całe zbocza gór pokryte są ornamentowanymi
czworobokami. Wzdłuż wytyczonych na szorstkich skalnych ścianach
linii widać też koła ze skierowańymi do wewnątrz promieniami, owalne
figury pokryte szachownicą, a na jednym z trudno dostępnych skalnych
zboczy na pustyni Tarapaca zobaczyć można gigantycznego "robota".
O odkryciu tym (750 kilometrów na południe od Nazca) poinfor-
mowała 26 lipca 1968 chilijska gazeta "El Mercurio" opatrując
wiadomość tytułem "Nowe odkrycie archeologiczne dokonane dzięki
zdjęciom lotniczym". W artykule czytamy między innymi: "Grupie
specjalistów udało się dokonać z samolotu nowego odkrycia archeo-
logicznego. Kiedy przelatywali nad pustynią Tarapaca, leżącą w najbar-
dziej na północ wysuniętej części Chile, odkryli na piasku stylizowany
wizerunek mężczyzny. Postać ma około 100 m długości, a jej kontury
zaznaczono okruchami skał wulkanicznych. Znajduje się ona na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- katek.htw.pl
1060. Way Margaret Zapisane w gwiazdach
Isaac Asimov Gwiazdy jak pył Notatnik
Blish James Latające miasta 1 Będą im świecić gwiazdy
Hardy Kristin Gwiazdkowe niespodzianki
Jane Heller Szczęśliwe gwiazdy
Harrison Harry Brion Brandd 02 Planeta Bez Powrotu
Porwanej i sprzedanej powrót do piekła Forsyth Sarah
Wyspiański Stanisław Achilleis, Powrót Odysa
486.Mortimer Carol Na pośÂ‚udniu Francji