[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kryształ, wiedziała, że miał rację. Ona mogłaby się
zaangażować na samą wzmiankę o wampirach. "I jeszcze
mogę" mruczała głośno. "Nie sądzę, żeby mieć chłopaka,
który ma na szyi ugryzienia fetyszysty było zbyt rozsądne.
" Chłopaka? Usłyszała prawdziwe rozbawienie w jego głosie.
"Nigdy przedtem nie byłem niczyim chłopakiem. Ukrył twarz
TÅ‚umaczenie franekM
w cieple jej szyi. "Powiedziałem ci nie przychodz tutaj. Nie
jestem pewien, czy wydostanę twoją rodzinę żywą. Jest coś w
tej jaskini i wampiry są zdeterminowane, aby to znalezć. Albo
ochronić."
Jego ręce obejmował ją ciasno, chroniąc ją od przenikliwego
zimna, kawałków lodu i twardych, postrzępionych krawędzi,
które mogłyby porozrywać ubranie i skórę. Wyciągnęła rękę,
chwytając gruby, krystaliczny, uchwyt i szarpiąc w dół
zmniejszając prędkość ślizgu. "Te formacje nie są całkiem
naturalne, prawda Traian?
Przez tunel z zaskakująco zgrzytliwym dzwiękiem,
przelatywały świerszcze. Traian przesuną się i obrócił. Joie
czuła gromadzenie energii, ciepła, mocy. Natychmiast
otworzyła przed nim swój umysł, przekazując mu odczucie
siły i energii, hojnie dzieląc się wszystkim, co miała,
wszystkim, czym była. Impuls do zrobienia tego powinien ją
przestraszyć. Nie zrobił tego. Należała do niego. Ramię w
ramię. Umysłu do umysłu. Byli związani w jakiś sposób
którego nie rozumiała, ale czuła, że tak powinno być. Ona nie
ufała ludziom, inaczej niż Gabrielle i Jubal. Chroniła swoją
prywatność i zawsze była bardzo ostrożna w bliskich
relacjach, ale w momencie, gdy usłyszała głos Traiana,
zobaczyła go, nawet kiedy myślała, że był wytworem jej
wyobrazni, znała go jak gdyby był jej częścią.
Poniżej niej usłyszała krzyk Gabrielle, że owady ją dosięgły.
Jubal mruknął cicho uspokajająco. Nad nią, krzyk wściekłości
i nienawiści ogłosił, że towarzysze nieumarłego znalazł jego
martwe ciało. Traian zaczął śpiewać miękkim głosem, jego
ręce tak szybko przemieszczały się w strukturze, że Joie nie
mogła za nimi nadążyć, a od niewiarygodnej szybkości jego
ruchy zdawały się były rozmazane.
TÅ‚umaczenie franekM
"Chodzmy", kazał, i wyciągając ją za ręce z luku, tak aby
przesunęli się w dół w kierunku dna.
Słyszała złowieszczy trzask lodu, który rozprzestrzeniając się
w kanałach przypominał wybuch gwiazdy, a jego odgłos
słychać było aż na zewnątrz. Przy wejściu, lód zaczął spadać
dużymi kawałkami, niektóre zsuwały się do tunelu oddzielając
ich. Traian spokojny w każdej sytuacji, z Joie w ramionach.
"Szybciej!" zawołał Jubal i Gabrielle.
Dzwięk rozlegał się za nimi, wielki grzmiący huk, gdy tunele
załamał się w sobie. Ziemia zadrżała pod nogami, a złowrogie
pomruki pochodziły od ściany i sufitu wokół nich. Jubal złapał
rękę Gabrielle i pobiegł za Traianem ślepo biegnąc do wąskiej
sali. Joie trzymała się Traiana, czując się trochę głupio,
niesiona przez niego, kiedy był tak paskudnie ranny, ale ten
człowiek nie był nawet zadyszany. Ostre sztylety lodu spadały
z sufitu, gdy rzucili siÄ™ przez tunel. Kilka razy, Traian
przekierowywał śmiertelne pociski, ponieważ poruszał się po
dobrze znanej ścieżce. Traian zatrzymał się tak gwałtownie, że
Jubal wpadł na niego. Bardzo powoli pozwolił Joie stanąć na
własnych nogach. Nadal obejmując ją ramieniem. Byli na
skraju przepaści. Bardzo wąski most, zbudowany z lodu i
kamieni, był jedynym sposobem na przejście na drugą stronę.
Okazał się niebezpiecznie cienki w widocznych miejscach i
miał dziurę w jednej części.
"Gdzie, do diabła, on prowadzi?" pytał Jubal. "To nie jest
naturalny most. Kto mógł wyrzezbione takie coś? Czy
możemy po nim przejść?
Traian studiował go ostrożnie. Potrząsnął głową. "Zaczynam
się bardzo bać, że musimy cofnąć się do jaskini, a tego nie
TÅ‚umaczenie franekM
chcemy. Obawiam się, że most jest zaproszeniem do śmierci.
Pułapkę."
Jubal spojrzał na niego. "Jeśli chcesz nam coś powiedzieć."
Złapał Joie za rękę i odciągnął ją od Traian.
Już patrzyła w górę, szukając innego sposobu wyjścia z
komory. "Joie, zwolnij na chwilę," rozkazał Jubal. "Nie
rozumiem, co tu się dzieje, ale mogę powiedzieć, że ten
człowiek jest niebezpieczny. Nie znamy go i nie musimy być z
nim powiązani." On rzeczywiście pchnął ją za siebie, patrząc
w jego zimne oczy zaznaczając wyraznie, że jest gotów do
ochrony siostry przed nim oczywistym drapieżnikiem.
Traian kołysał głową dookoła, jego oczy błyszczały z
zagrożenia. Nie było chwili ciszy.
Joie złapała brata za nadgarstek. "Myślę, że możemy
porozmawiać o tym w bardziej dogodny moment. Może kiedy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- tlonastrone.pev.pl
Christy Poff [Internet Bonds 03] Charlotte Mastered (pdf)
Cole Allan & Bunch Christopher Sten Tom 2 Świat Wilka
Montella Christian Graal 01 Bezimienny rycerz
Hans.Christian.Andersen Basnie.(osloskop.net)
Christina James Make A Wish and Blow [WR] (pdf)
Christopher Pike [Thirst 03] The Eternal Dawn
Rimmer Christine Rezydencja na wzgĂłrzu (117)
Christie Agatha Morderstwo odbędzie się
Christie Agatha Zagadka Blekitnego Expresu
Agatha Christie Śmierć w chmurach