[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 No to chyba, sknero, możesz nam pożyczyć ze swoich?!  Net zaczynał się
denerwować.  Tylko nie mów, że to jest niewychowawcze, bo ci wydłubię Caps-
Lock.
 Sobie wydłubiesz. Ja nie korzystam z klawiatury. Mogę wam kupić te bilety. Ale
zaznaczam, to będzie pożyczka. Hm&  Pociąg wjechał między skaliste zbocza.
 Rwie się zasięg.
 Manfred, ty sępie! Ile zarabiasz na tym handlu akcjami, czy co tam na boku
robisz? Co ci szkodzi raz na jakiś czas wspomóc potrzebujących?
 Nie jestem skąpy, tylko uważam to za niewychowawcze.
 Dobra, już nieważne.  Net uniósł ręce w geście rezygnacji.  Po prostu je
kup. Najniższa klasa i przy samym kiblu, żebyśmy mieli lepszą nauczkę.
 Wedle życzenia. Jak tylko złapiemy zasięg, kupię bilety siódmej klasy przy
toalecie i wyślę ci e-mailem.
Net zamknął laptop, aż trzasnęło. Od razu otworzył ponownie i zajrzał, czy
przypadkiem czegoś nie zepsuł. Nie zepsuł. Schował go więc do plecaka.
 Niewychowawcze&  mruknÄ…Å‚.
Felix położył kufer i otworzył wieko. Wyjął szkatułkę i obejrzał ją ze
wszystkich stron. Teraz w świetle dnia wydawała się po prostu ładnym, choć
niezbyt cennym wiktoriańskim przedmiotem. Ot, inkrustowane drewniane pudełko
niewiele większe od piórnika. Spróbował je otworzyć, ale się nie udało.
 Znów się zacięło.  Felix potrząsał szkatułką, pukał nią w stolik pod oknem,
ale to niczego nie zmieniło. Zawiasy były ukryte wewnątrz, nie wiedzieli więc
nawet, w którą stronę się otwiera.  Lepiej jednak wyjąć list, żeby potem się
nie szarpać, jak już znajdziemy tę stupięćdziesięcioletnią adresatkę.
 Pokaż to.  Net przejął pudełeczko i przez chwilę również bezskutecznie się
z nim szarpał.  Cóż za bubel. Daj multitoola, to wymaga metod czołgowych.
 Szkoda pudełka, jest zabytkowe.  Felix wyjął je z Netowych dłoni i raz
jeszcze dokładnie obejrzał. %7ładnych przycisków ani otworów. Wieko idealnie
spasowano z podstawÄ….  Dziwne.
 Pokażcie, to się otwierało bez żadnego oporu.  Nika wzięła szkatułkę
i zwyczajnie ją otworzyła. Zamknęła, obróciła w dłoniach i znów otworzyła.
Wzruszyła ramionami.
Net wziął od niej list i obejrzał ze wszystkich stron.
 Vanora McKillian.  Podniósł kopertę do światła, ale nic nie prześwitywało.
Papier był w taki sposób pozaginany, że zajrzenie do środka bez łamania pieczęci
było niemożliwe.  Myślicie, że jakby tak podważyć, a potem przykleić na
superglue, to by ktoś zauważył?
 Nawet o tym nie myśl  powiedziała groznie Nika.  Jesteśmy odpowiedzialni za
to, żeby dostarczyć list bez najmniejszych uszkodzeń.
 A jeśli to jest list do zawodowej morderczyni, a w środku jest napisane  Kill
them all 3?
 Damy to prapraprawnukowi adresatki.  Felix zabrał mu list.
 Nie wiem, czy pamiętasz, ale w grobowcu natknęliśmy się na jej płytę nagrobną
bez daty śmierci. Co tam było napisane?
  Umarła za życia, żyć będzie wiecznie .
 Więc wcale nie byłbym taki pewny, kto nam otworzy drzwi.
Felix położył list na stoliku, a samą szkatułkę obejrzał z bliska. Ani zawiasy,
ani krawędzie wieczka nie nosiły śladów żadnych blokad. Były idealnie gładkie.
Na próbę zamknął ją i otworzył, a raczej& spróbował otworzyć.  Znów się
zacięła.
 Co ty z niÄ… robisz?  Net zerknÄ…Å‚ na NikÄ™.  CoÅ› wciskasz.
 Ty spróbuj.  Felix podał szkatułkę dziewczynie.
Ona znów od razu ją otworzyła. Spojrzała na chłopców, bo była tym równie
zaskoczona, jak oni. Zamknęła, otworzyła, znów zamknęła i znów otworzyła. Felix
wziął od niej szkatułkę i, tak jak przedtem, nie mógł otworzyć. Próbowali tak na
różne sposoby: dwoma palcami, całymi dłońmi, jedną ręką i wreszcie wypadało
przyznać, że nie wiadomo dlaczego tylko Nika potrafi ją otworzyć.
 Osobliwe  przyznał Felix.
Dalsze rozważania przerwało im otwarcie drzwi. Stanął w nich konduktor. Ten sam,
co poprzednio.
 Witam państwa ponownie  odezwał się po angielsku i otworzył bloczek biletowy.
 Poproszę czterdzieści osiem funtów.
 Czterdzieści osiem nie dzieli się na trzy!  wypalił z triumfującym uśmiechem
Net.
 Dzieli się na trzy i nadbagaż  odpalił konduktor, nie przestając pisać.
Net przestał się śmiać, ale minęła tylko chwila, nim uśmiechnął się znów, i to
jeszcze bardziej triumfujÄ…co.
Felix położył na blacie wszystkie banknoty, które mieli, i teraz uzupełniał
monetami z fontanny. Wybierał te o najwyższym nominale.
 Pozwól, że ja to zrobię.  Net wziął wszystkie wilgotne jeszcze monety
i wsypał je do szkatułki. Dołożył jednofuntówkę z kieszeni i banknot
dwudziestofuntowy.  Jest równiutko, ale lepiej, jeśli pan przeliczy.
Spojrzenie konduktora ze służbowo-neutralnego zamieniło się w smutno-
nieszczęśliwe. Net podał mu ciężką szkatułkę, w ostatnim momencie delikatnie
trącając palcem wieczko tak, by się zamknęło. Konduktor chwilę mocował się
z pudełkiem, po czym podał je najbliżej siedzącej Nice.
 Poproszę czterdzieści osiem funtów  powtórzył.
Dziewczyna otworzyła szkatułkę, a Net od razu ją przechwycił. Udał, że
przelicza.
 Jest dokładnie czterdzieści osiem  oznajmił i podał pudełko konduktorowi,
znów w ostatniej chwili zatrzaskując wieczko.
 Net&  szepnęła Nika.
Mężczyzna spojrzał na niego ciężkim wzrokiem i podjął ponowną próbę otwarcia
niewidzialnego zamknięcia. Nika nie podzielała radosnej satysfakcji Neta.
Westchnęła.
 Pan pozwoli, że pomogę.  Sięgnęła do szkatułki. Niestety w momencie, gdy jej
dotknęła, ta otworzyła się gwałtownie, konduktor bowiem wciąż się z nią siłował.
Kilkadziesiąt monet wystrzeliło w powietrze i brzęczącym deszczem rozsypało się
po podłodze, na fotelach, za fotelami, pod fotelami i obok nich. Upadły
wszędzie, gdzie mogły upaść.
 Formalnie biorąc, pieniądze znajdują się w pana pociągu  powiedział po chwili
ciężkiego milczenia Net.
Konduktor schylił się po banknot i powiedział:
 Jeszcze dwadzieścia osiem funtów. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl