[ Pobierz całość w formacie PDF ]
liczne a dziwnie przyprawne kolebki z wywieszanymi kobiercy, z altembasowymi wez-
głowmi, z szarłatnymi poponami, z owymi pozłocistymi lewki. A jaki to koszt uczyni, a
co na to wynidzie, a jako by to kto obliczyć miał? A jakoż się tu, proszę cię, łakomstwo a
łupiestwo zamnożyć nie ma? A jakoż tu prawda a sprawiedliwość spełna zostać może? A
jakoż tu żywot wolny a wesoły zostać może? Bo gdzie wziąć tu wziąć, fas albo nefas, to
już wszytko o tym, wnurzywszy łeb w ziemię, myślić musi, skąd to wziąć, by też czasem
i prawdy uszczyrbić, jako by się z inymi zrównać a onej szarej pysze dosyć uczynić. Bo
już tam wyborgować a nie zapłacić, wypożyczać a nie wrócić, wszytko to być musi. A
też kupcy barzo się czasem na tym handlu omylają. Bo pisz ty, co chcesz, na tram, ale ja
też, wież to Pan Bóg, kiedy dam.
11. KOSZT A ROZLICZNOZ POTRAW WYMYZLNYCH JAKO JEST
SZKODLIWY, A TO DRUGA PRZYCZYNA AAKOMSTWA
Potrawy pozłociste
Patrzajże zasię na koszt a na dziwną utratę wymyślnych potraw naszych, jeśliże to nie
jest wielka przyczyna niepobożnego żywota naszego. Przypatrz się jedno owym dziw-
nym półmiskom a owym sprośnym wymysłom świata dzisiejszego. Patrz na owy rozma-
ite przysmaki, co je sapory zową, a prawie sapory, bo chłop po nich sapi, ożarszy się, ja-
ko w barłogu kiernoz. Patrzże na potrząski rozliczne, patrz na pozłotki, na farby, na ma-
lowania dziwne, a snadz by ich mógł nie zwać potrawami, ale obrazki jakimi malowa-
nymi. Ano na jednej misie baran pozłocisty, na drugiej lew, na drugiej kur, na trzeciej
pani jaka ubrana; więc dęby z żołądzmi, więc z różami pozłocistymi, więc z rozmaitymi
kwiatki zewsząd osadzonymi; więc pozłoty rozliczne, ony kury pozłociste, ony orły, ony
zające, a potrawa w pośrzodku za dyjabła stoi; ona zaprzała a śliska daleko by lepsza i
smaczniejsza była, kiedy by ją z polewanego garnka ciepło na półmisek wyłożył.
Druga zasię będzie z pozłocistymi uszyma, co jeszcze w piątek wrzała, to ją aż w nie-
dzielę postawią. Druga też z chleba a z migdałów, a z klijem ulepiona, to też ta od kilka
33
dni będzie stała. Nuż jeśli pieczyste będzie, to też, czekając towarzystwa, jedno wy-
schnie, niż się drugie upiecze. Będzie li też jaka wyborna pieczenia, to z wirzchu jako
skorupa, a w pośrzodku mógłby ją jastrząba nakarmić. A jakież to zdrowie ma być, mój
miły bracie? A jakoż się tu i mieszek pospołu i z panem rozboleć nie musi? A jakoż się tu
łakomstwo zamnożyć nie musi? A czasem na wieczerzą nie zawżdy półmiski spełna bę-
dą; przyjmie ji %7łydek barzo rad, chociaj będzie wieprzową pieczenią śmierdział, acz on
świniny nie jada.
Patrzże, jakiego tu żołądka trzeba na takie zaklijone a zaziębłe potrawy, albo też na owy
zapalone, co je winy albo muszkatełami zalewają. Więc zasię znowu lać w gardło ony
soki, ony witpachery, ony rozekery, ony rywuły, małmazyje, muszkateły, a jakoż tu
chłop zgorzeć nie ma? A jakoż tu może być długi żywot jego? A on, jako pies obżarły,
ledwo dolezie do barłogu swego, a dobrze jeszcze, iż chłop tamże zarazem za stołem nie
zdechnie.
12. MNIEJSZYCH STANÓW W POTRAWACH WYMYSAY
Pan z panią jako się radzą o półmiski
Więc już i mniejszego stanu bracia naszy tak się tego chwycili, że nie znajdziesz już dziś
leda na biesiedzie, jedno każda potrawa musi przyść, jako kasztelanka, albo samotrzecia,
albo samoczwarta. Już to wżdy jako tako, kiedy pieczyste albo co w rosole, co by miało
być na jednej misie, iż to różno rozłożą, iż będzie gęś na inszej misie, kur na inszej, także
też mięso albo cietrzew na inszej; ale owy niewolnice, co po niewoli, gdzie wziąć tu
wziąć, co mają po tym, iż muszą za panem grochem albo za panią kapustą wędrować?
Więc się już tu pani z panem jeszcze z wieczora radzą, co mają przy grochu, a co przy
kapuście postawić. Pan powiada, iż by dobrze przy kapuście drugą kapustę, chociaj czar-
ną. Pani zasię powiada, iż dobrzeć by, ale rozynków ani cukru nie mamy. Ale wiecie co:
nasmażę ja ciastka jakiego, albo myszek na szałwijej. To się już tak smażą, pieką, że
masła w garncu na drugą niedzielę barzo mało zostanie, a święty Wojciech, wież to Bóg,
kiedy nastanie, niż się drugie pocznie zbirać.
Więc ony serwety wyszywane, więc ony tuwale z dziwnymi wzory, a już ręczników nie
umieją zwać, więc ony listwy wkoło około obrusów. A powiadali na jednę panią, iż
uzrzała obrus z listwami na stole u ziemianina i powiedziała onej ziemiance, iż już nie
wiemy, co mamy przed wami wymyślać; już muszę dać perłowe listwy do obrusa uczy-
nić . A ziemianka, stojąc, powiedziała: Więc my też, chociaj drobniejszymi perełkami,
Miłościwa Pani, ale przedsię w tenże wzór, co i W. M.
13. RO%7Å‚NOS POTRAW TAK%7Å‚E RÓ%7Å‚NOZ SZKÓD I WRZODÓW CZYNI MUSI
Obżarstwo - sprośny grzech
A tak z tych dziwnych wymysłów, a z tych dziwnych różności tych przysmaków rozlicz-
nych, a co się ma inszego umnożyć, jedno sprośna utrata, a potym łakomstwo, a potym
różność wrzodów a przypadków szkodliwych rozlicznych, a przy tym prędka a nieomyl-
na pomsta boża, która zawżdy za grzechem, jako chłopiec z mieczem, chodzić musi? Bo
może li być sprośniejszy grzech, jako takie plugawe obżarstwo? Czego ani pies, ani świ-
nia, ani żadne zwirzę nie uczyni, aby miało żrzeć, kiedy mu się nie chce, jako mszy czy-
nią, iż dzbanem leje w się, aż mu po uszoch ciecze, a oczy ze łba dobrze nie wylazą. A k
temu zasię przeklęctwo nędznych ludzi, które zawżdy na trzy głosy do Boga śpiewać
musi. Jedni płaczą, co je na ty zbytki połupiono; drudzy płaczą, co się nie mogą kęsa
chleba docisnąć sobie kupić:ano szafarze jeszcze przed świtaniem w bronach stoją; co
kto przyniesie, to pochwycą, a potym pieką, warzą, tak iż ledwe i psi onych zbytków do-
34
jadają, a nędzni ludzie głód a ucisk cirpieć muszą.
A by też żadnej inszej pomsty z obietnic Pańskich ci ożralcy nie mieli, jedno tę, co tuż za
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- radom.pev.pl
Krasicki Ignacy [XBW] Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki
Megan Derr The Lost Gods 04 Poison
James P. Hogan Craddle of Saturn
Miernicki Sebastian Pan Samochodzik i ... Skarb generaśÂ‚a Samsonowa tom 2
Amanda Steiger Unclaimed (pdf)
Bankim Chandra Chatterji Anandamath (pdf)
Zelazny, Roger The Dream Master (He Who Shapes)
Czechow Antoni OPOWIADANIA HUMORYSTYCZNE