[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wyprowadzić prawa do podboju i podporządkowania.
200 201
Tutaj stanowisko władców polańskich, p#dobnie jak np. czes-kich i węgierskich, było twarde i
jednoznaczne: w swoim państwie byli oni i pragnęli pozostać w pełni niezależni od jakiejkolwiek
władzy z zewnątrz, także cesarskiej. Władcy polscy w przyszłości będą nieraz musieli ciężko
walczyć o praktyczne utrzymanie su-werenności wewnętrznej, ch#ć formalnie nie była ona na ogół
kwestionowana, pomijając kwestie Pomorza i Zląska, co do których państwo niemieckie rościło
sobie prawa zwierzchnie.
Co pozostało po Mieszku? Oprócz uł#mnej i niepewnej, ale
przecież trwałej i wdzięcznej pamięei w świadomości społecznej
Polaków, pozostało państwo polskie, które nieoczekiwanym, ale
znamiennym wyrokiem losu krótko przed rokiem 2000 kształtem
w uderzający sposób przypomina jego państwo. Pozostał naród
polski, który, co możemy powiedzieć z przekonaniem bardzo zbli-
żonym do pewności, nie byłby się wykształcił bądz utrzymał, gdy-
by dzieło Mieszkowe nie zostało dokonane, a przez jego potomków
i następców utrwalone. To na najszerszym planie. Pozostały także
niewymazalne ślady myśli i czynu władcy wielkiego i godnego
pamięci (#n.agn,u,n et 7n.emorandu7n,), jak określił Mieszka I pierw-
szy polski kronikarz Gall Anonim, w krajobrazie polskim i pod
powierzchniÄ… polskiej ziemi pracowicie odkrywane przez uczonych:
to katedry i kościoły w Poznaniu, Gnieznie, na Ostrowie Lednic-
kim; to niedawno ujawnione przez archeologów baptysterium led-
nickie, podobnie jak baptysterium poznańskie, choć może z więk-
szym od tamtego stopniem pewności przypominające pierwsze do-
słownie chwile chrześcijaństwa w kraju Polan; to liczne grody,
zarówno te, które wskutek możnej woli przodków Mieszka czy
jego samego zostały porzucone, spalone czy zrównane z ziemią,
dokumentując tym samym bliżej nam niestety nieuchwytne, lecz
zapewne trudne i krwawe wczesne etapy mozolnego jednoczenia
ziem polańskich i polskich przez pierwszych Piastów, jak i te, które
zostały przez nich zaadaptowane, rozbudowane, umocnione czy
wręcz zbudowane w służbie powstającego państwa i jego admini-
stracji; to wreszcie nieliczne (uczeni doliczyli się ich około 50) za-
chowane do dziś monety emisji Mieszka I, dość jeszcze prymitywne
pod względem technologicznym i ikonograficznym denary (spójrz-
my na ilustrację nr 18, na której w powiększeniu przedstawiono
18. Denar Mieszka I (w powiększeniu). Awers: szczyt kościoła z krzyżem.
Legenda: OCZLTM - zniekształcenie imienia MISICO. Rewers: krzyż pro-
sty z kuIami między ramionami. Srebro, średnica 18,8 mm, ciężar 1,77 g
jedną z nich) - naoczni świadkowie ezasów pierwszego naszego historycznego władcy.
*
Nie spróbowaliśmy nakreślić obrazu społeczeństwa i wewnętrz-nych przemian państwa
Mieszkowego. Problem to bowiem obszer-ny, a jednocześnie o tyle trudny do przedstawienia w
książce po-święcflnej pierwszemu naszemu historycznemu władcy, że dotyczy zjawisk i procesów
z natury rzeczy długotrwałych. Trzeba by się więc cofnąć daleko w głąb epoki plemiennej i
jednocześnie znacz-nie wybiec do przodu, co najmniej do katastrofy monarchii pierw-szych
Piastów w latach trzydziestych-czterdziestych XI wieku. Alternatywą byłoby jakieś zgoła banalne
podsumowanie wiedzy podręcznikowej. Odsyłam zatem ciekawego czytelnika do niektó-rych z
prac cytowanych we wskazówkach bibliograficznych dołą-czonych do niniejszej książki, zwłaszcza
Stanisława Trawkowskie-go, Gerarda Labudy, zbiorowej Kultury Polskż średnżowiecznej X-XIII
z.u., tych zaś, których nie odstraszą rygory czysto nauko-wego stylu, także d# odpowiednich
tomów Pocz#tkózu Polskż Hen-ryka Aowmiańskiego.
Jeden tylko moment pragnę z-sygnalizować. Polska Mieszka I
i Bolesława Chrobrego, udany rezultat długiego procesu dziejo-
202 203
wego, miała dość skomplikowaną strukturę wewnętrzną, którą z największym jedynie trudem
dostrzec może oko historyka. Nie-ocenione Dugo#me żudex jakby uchyliło już rąbka tajemnicy:
pań-stwo Mieszka I pod koniec panowania tego władcy dżieliło się na trzy części. Pierwszą z nich,
centralną i najważniejszą, było państwo gnieznieńskie (civżtas Schżtzesghe, GNEZDVN CIVI-
TAS). Nie wiemy na pewno, jakie dokładnie obszary ono obejmo-wało, zapewne były to
odziedziczone przez Mieszka po ojcu ziemie polańskie. Drugą część stanowiły przynależności
(pertynencje) Gniezna. To chyba młodsze nabytki, prawdopodobnie dopiero z czasów panowania
samego Mieszka I. Na myśl przychodzi prze-de wszystkim Mazowsze, ewentualnie (wiemy, że
sprawa to spor-na) kraj Lędzian (Polska południowo-wschodnia), może północne rejony Zląska,
Ziemia Lubuska, wbrew dość rozpowszechnionej opinii chyba nie Pomorze. Polska południowa
(Małopolska, głów-na część Zląska, kraj Lędzian?) i północna (Pomorze) tworzyły trzecią strefę.
Chociaż Pomorze wcześniej niż Polska południowa zostało przyłączone do państwa Mieszka I,
obie te dzielnice miały być rządzone nie bezpośrednio przez Gniezno, lecz za pośred-nictwem
odrębnych, udzielnych władców, co prawda należących do dynastii piastowskiej i uznająeych
zwierzchność Gniezna. Na uwagę zasługuje, iż o ile Polska południowa, mimo tradycji wcześ-
niejszego czeskiego panowania, stosunkowo rychło i ściśle zintegro-wała się z resztą państwa
polskiego, a niebawem sięgnęła po przy-wództwo w nim, o tyle Pomorze z ogroznnymi oporami i
jedynie przejściowo dawało się ogarnąć polską organizacją państwową.
Gall Anonim, spoglądając wstecz na czasy panowania Bolesła-wa Chrobrego, które zdążyły się już
w polskiej tradycji historycz-nej przeinaczyć i nabrać cech złotego wieku , i opisując siły zbroj-ne
tego władcy, szczególnie podkreślił znaczenie czterech grodów:
Z Poznania bowiem [miał] 1300 pancernych i 4000 tarczowni-ków, z Gniezna 1500 pancernych
i 5000 tarczowników, z grodu Władysławia [Włocławek] 800 pancernych i 2000 tarczowni-ków,
z Giecza 300 pancernych i 2000 tarczowników.
Czy to przypadek, że właśnie te cztery grody zostały w tym
kontekście przez kronikarza wymienione? Zdaniem Henryka Aow-
miańskiego to nie przypadek, lecz odbicie najdawniejszej struktury
administracyjnej państwa gnieznieńskiego. Na grodach opierało
19. Denar Bolesława Chrobrego GNEZDVN CIVITAS. Awers: głowa władcy w diademie,
naszyjnik z pereł. W otoku legenda wsteczna: ROLIZAVS. Na rewersie legenda: GNEZDVN
CIVITAS. Srebro, średnica 18,5 mm, ciężar
1,66 g
się to państwo, one były ośrodkami władzy. Oprócz jednak zwy-kłych grodów, których na
terytorium ówczesnej Polski można doli-czyć się kilkudziesięciu, wyróżnia się niewielka grupa
grodów na-czelnych, które po łacinie określano terminem sedes reg## prżncż-pales.
Według Zofii Kurnatowskiej Charakteryzuje je odmienność założenia przestrzennego, często
wieloczłonowość (wydzielony gród i obronne podgrodzia), znacznie większa powierzchnia objęta
umoc-nieniami, solidność fortyfikacji wzniesionych przy zastosowaniu najbardziej wypracowanych
prawideł sztuki fortyfikacyjnej, obec-ność budowli monumentalnych sakralnych i świeckich,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- katek.htw.pl
Gordon R. Dickson Smok i Jerzy 3 Smok na granicy
NOWAK JERZY ROBERT ALARM DLA POLSKI(1)
Edigey Jerzy Operacja ''Wolfram''
London Jack Mieszkańcy otchłani
Anne McCaffrey Ship 05 The Ship Who Won
Data Analysis Statistics An Introduction to Statistical Inference and Data Analysis
Anne Rainey Tempting Grace (pdf)
The Billionaire's Obsession 4 The Billionaire's Game J.S. Scott
Jack L. Chalker Hotel Andromeda (SSCol)