X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Pomysły! - Sara zaśmiała się. Złość pomogła
jej odzyskać spokój. - To ty podobno jesteś mężczyz�
ną z pomysłami! Jednym z tych, którzy potrafią
radzić sobie z prasą! To ty powinieneś wystąpić
z jakąś sugestią.
- Już to zrobiłem - warknął. - Ale tobie żadna się
nie podobała.
- Dziwi cię to? Popatrz, co się stało przez twoje
genialne pomysły, które realizowałeś dziś rano.
Przypomniała sobie jego piekący pocałunek
i uczucie przykrości, że pocałował ją tylko na pokaz.
- %7łałuję, że mnie pocałowałeś! - powiedziała,
dusząc się gorzkim smakiem tego stwierdzenia.
- Ja również - powiedział Damon. - Nawet nie
wiesz, jak bardzo, ale zrobiłem to i musimy się z tym
pogodzić.
Ku jej uldze odwrócił się i podszedł do drzwi.
Stojąc w drzwiach, przeczesał palcami czarne włosy.
- Więc jak? Wracamy do pierwotnego planu i po�
zwolimy im myśleć, że jesteśmy kochankami? Od�
powiem na wszystkie ich pytania tak zdawkowo, jak
tylko będzie to możliwe. Tak lepiej?
Brzmiało wspaniale, musiała przyznać.
- Mam tam być z tobą? - O co więcej mogła
zapytać?
- Nie wiem - powiedział niepewnie.
Głowa jej pękała, a myśli krążyły wokół przeraża�
jącej perspektywy stawienia czoła reporterom, bez
niego albo z nim, ze świadomością, że każdy gest,
uśmiech, każde jego dotknięcie będzie wykonane na
pokaz, dla fotoreporterów.
Oczywiście jej małżeństwo było właśnie takie.
Było jednym wielkim kłamstwem od początku do
końca. Ale przynajmniej na początku o tym nie
wiedziała. Spędziła kilka krótkich miesięcy w błogiej
niewiedzy, dopóki nie poznała bolesnej prawdy.
- A niech tam, pozwolę ci nawet zakończyć to
oficjalnie. Możesz mnie rzucić - powiedział to tonem
człowieka idącego na ustępstwa.
Sara wiedziała, że dla niego byłoby to dużym
poświęceniem. Damon Nicolaides nigdy w swoim
życiu nie był  rzucony" przez kobietę. To on decydo�
wał o wszystkim. Nigdy nie oglądał się za siebie,
kiedy mówił  żegnaj".
- Możemy odegrać tę scenę przy dużej publi�
czności, jeśli sobie życzysz... w restauracji teat�
ralnej. Ty głośno powiesz, że nie chcesz mnie wię�
cej widzieć, a ja zagram kochanka ze złamanym
sercem porzuconego przez kobietę, którą uwiel�
biam.
Nie mógł mówić tego poważnie. Popatrzyła na
jego ciemną, przystojną twarz, niezdolna zaakcep�
tować tego, co przed chwilą usłyszała.
- Mógłbyś to dla mnie zrobić? - spytała niedo�
wierzająco.
- Jeśli to wyciągnie nas z tarapatów.
Nagle iskierki rozbawienia pojawiły się w jego
oczach, a zmysłowe usta wykrzywił drwiący
uśmiech.
- Dam ci nawet pierścionek, żebyś mogła rzucić
nim we mnie dla większego dramatyzmu.
- Pomyślę o tym - powiedziała bezbarwnym
i martwym, tak jak jej serce, głosem.
- Więc myśl! - wysapał. - Musimy szybko pod�
jąć jakąś decyzję.
Prawdę mówiąc, myślała o tym całe popołudnie.
W mieszkaniu było ciemno z powodu zaciągnię�
tych kotar. Każdy pokój był mroczny, duszny i nie�
przyjemny. Jeśli będzie trzymała okno zamknięte, za
chwilę nie będzie mogła oddychać. Ale gdy tylko
otworzyła jedno znajdujące się na tyłach budynku,
doszły do niej zaraz głosy reporterów, szuranie noga�
mi i konspiracyjny śmiech. Nie mogła od nich uciec.
Przynajmniej Damon dał jej spokój. Zamknął się
w pokoju z laptopem, jakby nieświadomy irytującego
tłumu na zewnątrz. Tymczasem popołudnie przemie�
niło się w wieczór, a Sarah nie podjęła jeszcze
decyzji. Wiedziała, że czas nagli, bo w poniedziałek
będzie musiała iść do pracy i wtedy stanie twarzą
w twarz z hordą na zewnątrz. Na myśl o tym prze�
biegł ją dreszcz. Co ma im powiedzieć? Czy odważą
się pójść za nią do galerii?
Przechodziła właśnie przez hol, kierując się do
kuchni, gdy usłyszała dzwięk skrzynki pocztowej
oznajmujący doręczenie wieczornej gazety. Automa�
tycznie wzięła ją do ręki i otworzyła. Rzut oka na
pierwszą stronę spowodował, że popędziła na górę.
Damon wpatrywał się w mały kwadratowy moni� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glaz.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.