[ Pobierz całość w formacie PDF ]
oboje.
Och wyszeptał odsuwając się od niej z uśmiechem. Kiedy tu przyszedłem,
nie spodziewałem się fajerwerków.
Uścisnął dłoń Morgana, ale wychodząc wcią\ wpatrywał się w Gracie.
Przestronny hol stał się nagle bardzo pusty i cichy.
Morgan oparł się o zamknięte drzwi i spoglądał w kierunku Gracie. W
półmroku jego twarz była niemal niewidoczna. Dziewczyna poczuła, \e nagle
trzezwieje. Poczuła się gwałtownie rozbudzona i boleśnie świadoma jego męskości.
Znów to samo, pomyślała i odwróciła się w kierunku schodów. Starała się, by
jej dobranoc" zabrzmiało jak najweselej i jak najswobodniej.
Gdy dłoń Morgana zacisnęła się na jej nadgarstku, niemal się przewróciła.
Co to wszystko ma oznaczać? spytał rozdra\nionym głosem. Zwiatło padało
teraz wprost na jego twarz i Gracie przeraził gniewny błysk, który ujrzała w
szarych oczach.
Niby co?
Przysunął się bli\ej, a Gracie cofnęła się o krok. Nagle wy buchnęła nerwowym
śmiechem.
Proszę powiedział sarkastycznie mo\e ja te\ mógłbym się pośmiać z tego
dowcipu. Jest ju\ co prawda pózno, ale zawsze jestem gotów wysłuchać czegoś
zabawnego. Tylko postaraj się, \eby było to naprawdę śmieszne, bo nie jestem w
najlepszym nastroju.
Nie jesteś w nastroju? A ja, jak myślisz, w jakim jestem nastroju? Gracie
chciało się krzyczeć. Milczała jednak. Szarpnęła się, by wyrwać rękę, ale Morgan
tylko zacisnÄ…Å‚ mocniej palce.
Jedyne, czego w tej chwili pragnęła, to znalezć się wreszcie w sypialni, zdjąć
sukienkę, paść na łó\ko i spać tak długo, a\ obudzi się wolna od głupiego
zadurzenia siÄ™ w Morganie Drake'u.
Zwietne przyjęcie powiedziała niepewnie, rezygnując z prób oswobodzenia.
Starała się nie patrzeć w gniewne, stalowoszare oczy. Wspaniałe jedzenie. Czy
zawsze wynajmujesz kelnerów i kucharzy? Nie wyobra\am sobie, \ebyś sam
pichcił te wszystkie potrawy. Roześmiała się, ale śmiech zabrzmiał fałszywie.
Czuła, jak kręci jej się w głowie. Uznała, \e to efekt nadmiaru alkoholu.
Musiałaś popisywać się tą sukienką? powiedział ostro Morgan. Jego głos
brzmiał twardo, a ka\de słowo zdawało się odbijać echem w jej głowie.
Skrzywiła się i uniosła dłoń do skroni.
Sam upierałeś się, \eby mi ją kupić powiedziała słabym głosem. I wcale
się niczym nie popisywałam.
Jeśli chodzi o popisy, to mo\e pomówimy o tobie i Alex, całujących się w
ogrodzie, dodała w duchu.
Nie sądzę, \eby Tony zgodził się z tą opinią. Myślałem, \e oczy wyskoczą mu
z orbit, kiedy cię zobaczył.
Tony jest bardzo miły. Lubię go.
To jeszcze nie powód, \eby mu się od razu uwieszać u szyi!
Gracie zaskoczył gniew w jego głosie. Nie zastanawiała się jednak nad tym.
Nagle poczuła się bardzo słaba i zmęczona.
Nie przywykła do alkoholu. Owszem, zdarzało jej się wpaść do baru na
szklaneczkę wina, ale nigdy w \yciu nie wypiła tak du\o jak dzisiaj.
Miałaś tu być jako moja sekretarka ciągnął Morgan ale jak tylko
przedstawiłem ci Tony'ego, zaczęłaś go podrywać. Myślisz, \e nie widziałem?
zacisnÄ…Å‚ mocniej palce na jej nadgarstku.
To boli! powiedziała głośno. Morgan puścił jej ścierpniętą rękę.
Znów odwróciła się ku schodom, ale Morgan zastąpił jej drogę.
Czy zamierzasz wreszcie wytłumaczyć mi się ze swojego zachowania?
Szare oczy patrzyły na nią surowo. Był bardzo spięty. Wyglądał tak, jakby za
chwilę miał stracić do reszty panowanie nad sobą.
Nie muszę ci się z niczego tłumaczyć powiedziała Gracie starannie
dobierając słowa. Jeśli zechcę podrywać nawet tysiąc mę\czyzn, to i tak to nie
twoja sprawa. A zresztą z nikim nie flirtowałam.
Jest mojÄ… sprawÄ…, co dzieje siÄ™ w moim domu.
No i dobrze powiedziała sztywno Gracie czując, jak twarz jej płonie. A
teraz, jeśli pozwolisz, chciałabym pójść spać.
Morgan smutno zmarszczył brwi. Odsunął się i Gracie zaczęła wchodzić po
schodach. Wydały jej się nieskończenie wysokie. Nagle poczuła pragnienie;, by
usiąść i odpocząć.
Czemu Morgan nie pójdzie wreszcie do Alex i nie zostawi jej samej? Gdyby
była trzezwa, mogłaby przynajmniej z godnością podnieść głowę do góry, ale teraz
obawiała się, \e jeden gwałtowniejszy ruch, a wyląduje na schodach.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- zdrowieiuroda.opx.pl
Forstchen, William R & Morrison, Greg Crystal Warriors 1 Crystal Warriors
William Tuning Terro Human Fuzzy 04 Fuzzy Bones
William R. Forstchen Wing Commander 03 Fleet Action
Beth Williamson [Devils on Horseback 05] G
William Morris The Wood Beyond the World
WilliamShakespeare RomeoiJulia,Makbet,Otello
Wiliams Cathy Noc w Nowym Jorku
1047. Roe Paula Grzeszne zauroczenie
Williams Cathy Zimowa przygoda
Diana Palmer Maggie's Dad 02 Man of Ice